- O zakażeniu dowiedzieliśmy się zupełnie przypadkowo. Pensjonariusz miał robiony test tylko ze względu na to, że miał być przeniesiony do innego ośrodka. Okazało się, że wynik jest pozytywny, ale mężczyzna nie ma żadnych objawów. Jednak trafił do szpitala w Chełmie, tam zostanie mu wykonany drugi test potwierdzający zakażenie - tłumaczy dyrektor placówki w Bończy w powiecie krasnostawskim.
Na razie nie ustalono w jaki sposób doszło do zakażenia. W piątek testy mają zostać wykonane u pracowników DPS (63 osoby) oraz pensjonariuszy ośrodka (90 osób).
- Wszystkie procedury sanitarne są u nas zachowane. I tak mieliśmy zaplanowane badania przesiewowe wśród naszego personelu. Po wynikach będziemy wiedzieć więcej i wtedy zapadną decyzje, co do ewentualnej dezynfekcji czy innych kroków - dodaje szef placówki.
