Brytyjski premier musiał gęsto tłumaczyć się za swojego ministra, który mimo zakazu przemieszczania się bez potrzeby, wyjeżdżał z Londynu. Spotkało się to z ostrą krytyką zwykłych obywateli i żądaniem opozycji, by minister podał się do dymisji.
Co ciekawe, takiego kroku oczekują od niego także członkowie rządzącej Partii Konserwatywnej, a więc ugrupowania premiera.
ZOBACZ TEŻ:
Brytyjczycy są zdania, że Dominic Cummings, główny doradca Borisa Johnsona postawił się ponad prawem, bo- jak ujawniły miejscowe gazety- co najmniej dwa razy złamał rządowy zakaz przemieszczania się bez potrzeby
Po odbytej z Cummingsem rozmowie Johnson oświadczył, że potraktował sprawę bardzo poważnie, jednak okazał wyrozumiałość wobec swojego pracownika.
Poszło o to, że Cummings chciał zapewnić opiekę nad swoim dzieckiem w sytuacji, kiedy on jak i jego żona zostali zablokowani przez koronawirusa, a maluchem opiekowali się jego dziadkowie.
W tej sytuacji, jak mówił premier Johnson, Cummings podążył za głosem serca i wbrew obowiązującym zakazom pojechał z Londynu do domu rodziców w Durham w północno-wschodniej części Anglii.
EPIDEMIA KORONAWIRUSA MINUTA PO MINUCIE. RELACJE NA ŻYWO:
Na konferencji Johnson powiedział: i nie potępiam go za to.
Sprawa jest jednak o tyle poważniejsza, że z doniesień brytyjskich gazet wynika, ten sam Cummings pod koniec marca, kiedy jeszcze nie było blokad w Wielkiej Brytanii wykazywał on objawy koronawirusa i mimo to pojechał ze stolicy do domu rodziców w Durham.
Był tam nie raz, a co najmniej dwa razy, donoszą media, które skwapliwie odnotowały, że Cummingsa widziano najpierw 12 kwietnia Cummingsa z rodziną w Barnard Castlel, położonej niedaleko Durham, a kilka dni później ponownie był widziany w Durgam z żoną.
ZOBACZ TEŻ INNE INFORMACJE O EPIDEMII KORONAWIRUSA SARS-CoV-2:
- Koronawirus mógł powstać w laboratorium. USA chcą wyjaśnień
- Zagadka Ferrera Erbognone. Miasteczko oparło się epidemii
- Jak długo potrwa epidemia? Noblista daje światu nadzieję
- Szwecja walczy z wirusem bez ograniczeń. Skutecznie?
- Sekta rozpętała epidemię koronawirusa
- Nad Wuhan unosi się tajemnicza mgła. To "smog śmierci"
Oznacza to, że minister po raz kolejny przejechał kilkusetkilometrową trasę w czasie, kiedy był surowy zakaz wychodzenia z domów i przemieszczania się bez ważnej potrzeby.
Rządzący starali się bronić Cummingsa, wykazując drobne nieścisłości w faktach, podawanych przez media. Fakt jednak pozostaje faktem, że minister okazał się ważniejszy od zwykłych Brytyjczyków, o co mają do niego ogromny żal.
Boris Johnson powtarzał na konferencji prasowej, że trzeba zrozumieć Cummingsa, który działał jako ojciec i powodowany był troską o jego dobro.
