Śledztwo w tej sprawie prowadzili policjanci z Wydziału do Walki z Korupcją KWP Katowice, pod nadzorem Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.
Postępowanie dotyczyło powoływania się na wpływy z Powiatowym Urzędzie Pracy i pośredniczenia w załatwianiu spraw w zamian za łapówki. Dochodziło do tego w latach 2013 - 2016.
- Śledztwo i zarzuty stawiane oskarżonym obejmowały proceder płatnej protekcji, nadużyć urzędniczych oraz wyłudzeń środków pochodzących z budżetu państwa oraz Unii Europejskiej na prowadzenie między innymi działalności gospodarczej - poinformowała Prokuratura Krajowa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Prokuratura Regionalna w Katowicach: 8 osób zatrzymanych przez CBA. To była zorganizowana grupa przestępcza
Akt oskarżenia, który obejmuje 23 osoby (w wieku od 23 do 67 lat), został skierowany do Sądu Rejonowego w Zawierciu. Na ławie oskarżonych zasiądzie m.in. była dyrektorka PUP Anna R. oraz dwie urzędniczki, bez których nie byłby możliwy ten proceder. Wszystkim oskarżonym przedstawiono łącznie 127 zarzutów.
Śledczy ustalili, że osoby otrzymujące dotację między innymi na rozpoczęcie działalności gospodarczej, wręczały łapówki osobom pośredniczącym, które powoływały się na wpływy wśród urzędników Powiatowego Urzędu Pracy w Zawierciu. Jednym z takich „pośredników” był syn byłej dyrektorki PUP - Grzegorz R.
Jak ustalili śledczy, wysokość korzyści majątkowych wynosiła od 800 złotych do 10 tysięcy złotych, a uzyskiwanych dotacji - od 20 do 22 tysięcy złotych.
Na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczono pieniądze i samochody osobowe należące do oskarżonych.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
