- Jeszcze niedawno Sławek był sprawnym człowiekiem, który kochał pracę w gospodarstwie i wiązał z nią swoją dalszą przyszłość. W jednej chwili jego świat się zawalił. Z osoby samodzielnej stał się pacjentem potrzebującym pomocy. Miał plany na przyszłość, chciał dalej rozwijać swoje gospodarstwo, w nim pracować i w ten sposób utrzymywać swoją rodzinę. Uwielbiał różnego rodzaju prace remontowo-budowlane: sam wyremontował swój dom, w którym mieszka wraz z żoną, rodzicami i bratem - czytamy na stronie Siepomaga.
Prawa ręka musiała zostać amputowana
Tego dnia nic nie zapowiadało tragedii. Zwyczajny dzień w gospodarstwie przy zbiorach siana. Na ostatniej prostej podczas prasowania maszyna wciągnęła mu obie ręce. W ogromnym bólu został przetransportowany śmigłowcem do szpitala, gdzie okazało się, że prawa ręka musi zostać amputowana. Lewa ręka jest zmiażdżona jednak ciągle trwa o nią walka w Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Krakowie.
Ból jest nie do opisania, potrzebna kosztowna proteza
- Sławek bardzo cierpi, ból jest silny i rany nie chcą się goić. Codziennie jest dowożony do komory hiperbarycznej, która ułatwia gojenie ran i choć minimalnie koi ogromny ból. W ciągu sekundy Sławek stał się osobą niepełnosprawną- jego marzenia legły w gruzach. Pozostał kikut, bóle fantomowe i poczucie ogromnej straty…
Jedyną szansę na powrót do normalnego funkcjonowania daje bardzo kosztowna proteza, za którą nie jest w stanie sam zapłacić, dlatego prosimy o pomoc. Kolejnym problemem jest ogromny strach o drugą rękę, która jest nieopisaną nadzieją dla Sławka, a o którą walka ciągle trwa i na dzień dzisiejszy ciężko przewidzieć jej wynik. Pewne jest, że rehabilitacja i koszty leczenia przewyższają nasze możliwości...- apeluje rodzina.
Dramatyczny apel o pomoc pojawił się na stronie Siepomaga. Każdy z nas może pomóc klikając w link i wpłacając dowolną kwotę: Dzień w pracy zmienił się w horror! Pomóż Sławkowi podnieść się po tragedii!
