Koszmarny wypadek na S1 w Przeczycach. Zginął 35-latek. Wyprzedzał, ale nie zdążył. Uderzył w osobówkę i tira, który stanął w płomieniach

Kacper Jurkiewicz
Kacper Jurkiewicz
W tragicznym wypadku na trasie S1 zginąl kierowca z Sosnowca. Trzy osoby zostały poważnie ranne.
W tragicznym wypadku na trasie S1 zginąl kierowca z Sosnowca. Trzy osoby zostały poważnie ranne. Będzin112
Tragiczny wypadek na S1 w Przeczycach. Zderzyły się dwa samochody osobowe i ciężarówka. Zginął 35-letni kierowca z Sosnowca. Trzy osoby zostały ranne. Droga była zablokowana. Film z kamery samochodowej pokazuje, jak doszło do tragicznego wypadku.

Wypadek na S1 w Przeczycach

Do tragicznego wypadku doszło w sobotę przed godz. 18 na trasie S1 w Przeczycach. Zderzyły się dwa samochody osobowe i ciężarówka.

Jak doszło do wypadku na S1

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 35-letni mieszkaniec Sosnowca, kierujący oplem astrą nagle zaczął wyprzedzać jadące przed nim mitsubishi, niestety nie zdążył dokończyć manewru i zderzył się czołowo jadącym z naprzeciwka volkswagenem golfem. Następnie opel uderzył jeszcze w jadącą za golfem ciężarówkę na litewskich tablicach rejestracyjnych. Siła uderzenia była ogromna, w wyniku uderzenia tir stanął w płomieniach.

W wypadku na miejscu zginął 35-letni sosnowiczanin, kierowca opla astry. Trzy ranne osoby podróżujące volkswagenem trafiły do szpitala.

Zobaczcie koniecznie

Trasa S1 była zablokowana do późnych godzin wieczornych. Ruch udało się udrożnić dopiero po godz. 23. Na miejscu pracowały służby oraz prokurator i policja.

Zobaczcie koniecznie

Był to drugi tragiczny wypadek w sobotę w Śląskiem. Wczesnym popołudniem do śmiertelnego wypadku doszło na DK94 w Sławkowie. Zginęły dwie osoby.

Nie przegapcie

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 24

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Ewidentnie samobójca. Oznakowanie jest czytelne, widoczność dobra. Mógł wyprzedzać wcześniej, ale nie zrobił tego. Z premedytacją jechał na zderzenie czołowe. Dobrze, że nikogo nie zabił.

R
Rambo 8

Dajcie spokój mojemu koledze i nie zwalajcie winy na Sosnowiec.

G
Gość

Jadacy z naprzeciwka tez nie pomyslal zeby moze zwolnic chociaz odrobine

Gdyby to zrobil to do wypadku by nie doszlo

k
kanckerz

Tak to jest, ja przesadzasz się z konsoli do gier na prawdziwy samochód. Inne realia i tylko jedno życie.

G
Gość
4 listopada, 06:57, Bartek:

Sądzę po nagraniu że miał problemy psychiczne i wyjechał na czołówkę na własne życzenie. Dobrze ze nikomu nie zabrał życia. Przecież było widać że auta się zbliżają. Akt samobujczy. Inaczej tego nazwać nie można.

Nie znasz go to po [wulgaryzm] sie wypowiadasz? Samobojstwo? Chyba zartujesz:)

G
Gość
4 listopada, 13:44, perfecto:

o jednego cweeela za kierownicą mniej!

Zycze ci tego samego

G
Gość
4 listopada, 16:10, Bartek:

To była dość przecież ciemna noc światła poruszające się cały czas z naprzeciwka on słaby samochód o słabym silniku więc było to chyba celowym założeniem to co zrobił bo ja bym nigdy nie wykonał takiego manewru tylko po prostu jechałbym za tymi autami żeby spokojnie dotrzeć do domu On nie wiem co myślał w tym czasie ale najprawdopodobniej było mu wszystko jedno inaczej nie mogę tego zinterpretować

Nie bylo

G
Gość
3 listopada, 16:03, warszawiak:

jednego mniej szkoda tylko tira

Zycze ci tego samego

B
Bartek

O tyle w tym nie szczęście w nieszczęściu że też nie zabił inną osobę która nie była niczemu winna że on wyjechał i po prostu spowodował czołówkę w ciemną noc na takiej po prostu dwupasmowej drodze

B
Bartek

Po wyprzedzeniu auta bardzo w krótkim czasie pojawiły się z naprzeciwka i było uderzenie musiał je po prostu widzieć Może rodzina zna odpowiedź dlaczego tak zrobił i nie zależało na tym żeby żyć w takim autem nie miał mocy na to żeby wyprzedzać i zdążyć pominąć inne auta

B
Bartek

To była dość przecież ciemna noc światła poruszające się cały czas z naprzeciwka on słaby samochód o słabym silniku więc było to chyba celowym założeniem to co zrobił bo ja bym nigdy nie wykonał takiego manewru tylko po prostu jechałbym za tymi autami żeby spokojnie dotrzeć do domu On nie wiem co myślał w tym czasie ale najprawdopodobniej było mu wszystko jedno inaczej nie mogę tego zinterpretować

B
Bartek

Nie sądzę że osoba która wyprzedzała nie widziała jakie może stanowić zagrożenie z naprzeciwka ponieważ światła samochodów widać dosyć ze sporej odległości wiedział już chyba co robi i był chyba świadom tego że zginie nie można inaczej tego wcale oddziaływać i inaczej interpretować on po prostu wyłożył sobie Śmierć przed siebie

G
Gość

W tym miejscu często dochodzi do wypadków. Może faktycznie warto poprawić tam oznaczenia po zjeździe z dwóch pasów do jednego?

Na nagraniu widać, że nie specjalnie przeszkadzały samochody z naprzeciwka, wyprzedzany kierowca zrobił miejsce "na ucieczkę". Myślę, że jest to fatalna w skutkach pomyłka (nie sądzę, żeby to był samobój - na nagraniu widać, że to nie jedyna okazja do dzwona, a wyprzedzanie poprzedzone było normalnie kierunkowskazem). Owszem taka pomyłka nie powinna mieć miejsca...ale i autostradą potrafią jechać pod prąd.

S
So
2 listopada, 22:09, Hanys:

Jak widzę rejestrację SO to od razu uwagę mam wzmożoną

Wiesz ze jesteś hanysowskim prostakiek.

B
Bartek

Sądzę po nagraniu że miał problemy psychiczne i wyjechał na czołówkę na własne życzenie. Dobrze ze nikomu nie zabrał życia. Przecież było widać że auta się zbliżają. Akt samobujczy. Inaczej tego nazwać nie można.

Wróć na i.pl Portal i.pl