Kraków. Na jaw wychodzą kolejne kontrowersje wokół sieci przedszkoli "Pod Magnolią"

Klaudia Warzecha
Klaudia Warzecha
Na jaw wychodzą kolejne kontrowersje wokół sieci przedszkoli "Pod Magnolią".
Na jaw wychodzą kolejne kontrowersje wokół sieci przedszkoli "Pod Magnolią". Klaudia Warzecha
Powiązania biznesowe z firmą cateringową, niewykwalifikowana kadra, brak placu zabaw - to kolejne kontrowersje pojawiające się wokół przedszkoli "Pod Magnolią". Podczas sesji Rady Miasta tematem jednej z obrad były działania sieci przedszkoli, w których - jak ujawniła małopolska kurator oświaty Barbara Nowak - w toku 42 przeprowadzonych kontroli, stwierdzono 323 uchybienia. Okazuje się jednak, że aby uniknąć podobnych sytuacji wymagane są rozwiązania na poziomie ogólnopolskim.

Okazuje się, że wyłudzenia na kwotę 5,5 mln zł w przedszkolach "Pod Magnolią" wynikały przede wszystkim z braku współpracy organu prowadzącego z urzędnikami, którzy podczas przeprowadzanych kontroli nie mieli wglądu do wymaganych dokumentów. To jednak nie wszystkie nieprawidłowości. Wiceprezydent Anna Korfel-Jasińska wyjaśniła, że obecnie trwa czwarta kontrola w tych przedszkolach, a o jej wynikach informacje będą pojawiać się na bieżąco.

Jeszcze więcej nieprawidłowości

Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak tłumaczyła, że w latach 2018-2022 w przedszkolach, działający pod szyldem "Pod Magnolią", przeprowadzono 42 kontrole, w toku których stwierdzono 323 uchybienia i wydano 244 zalecenia, skierowano 15 zawiadomień i pism do policji oraz prokuratury. Ilość uchybień i zaleceń w przedszkolach "Pod Magnolią" okazała się być znacznie większa niż we wszystkich 136 przedszkolach samorządowych prowadzonych przez Gminę Miejską Kraków w latach 2018-2022.

- Aktualnie jako kuratorium prowadzimy w związku z naruszeniem prawa w ww. przedszkolach sześć postępowań administracyjnych, mających za przedmiot wydanie polecenia usunięcia naruszenia prawa. Postępowania te są w toku i jeżeli zakończą się decyzjami polecającymi, które nie zostaną wykonane, kurator zawiadomi Prezydenta Miasta Krakowa o zaistnieniu podstawy co do cofnięcia zezwoleń na założenie ww. przedszkoli - tłumaczyła Nowak.

Do tej pory w toku prowadzonego postępowania ustalono całą sieć powiązań biznesowych organu prowadzącego ww. przedszkola z innymi podmiotami prowadzącymi działalność podobną lub towarzyszącą. Nowak informowała, że przedszkole podczas przygotowania wyżywienia dla dzieci korzystało z usług cateringu, gdzie firmą zarządzały osoby, które prowadziły przedszkola, lub osoby blisko z nimi związane.

- W ramach kontroli w celu uwidocznienia sposobu prowadzenia tej działalności stwierdza się, że zatrudniane są osoby bez wymaganych kwalifikacji pedagogicznych, pojawiają się powiązania biznesowe, a dodatkowo dyrektor i osoba prowadząca to zwykle jest ta sama osoba. Zdarza się, że dyrektor jednego przedszkola jest dyrektorem innych przedszkoli, brakuje placu zbaw, a liczby osób zapisanych do przedszkoli, w stosunku do obecnych na zajęciach, są różne (w jednym przedszkolu ta różnica stanowiła nawet 41 osób). Dodatkowo dokumentacje prowadzone są z nieprawidłowościami i lukami lub są całkowicie niedostępne - wymieniała kurator.

Z dnia na dzień

Wiceprezydent Anna Korfel-Jasińska wyjaśniła, że organ prowadzący jest zobowiązany na 6 miesięcy przed zamknięciem o tym poinformować, co jednak w przypadku przedszkola "Pod Magnolią" nie miało miejsca.

- 5 września wysłano pismo pouczające do spółki prowadzącej przedszkole "Pod Magnolią" o tym, w jaki sposób należy przeprowadzić likwidację przedszkola publicznego oraz jakie obowiązują terminy, natomiast dzień później, bo 6 września UMK dostał informację o likwidacji przedszkola "Pod Magnolią" przy ul. Czyżyńskiej. W piśmie organ prowadzący zadeklarował, że zadba o zapewnienie miejsc dzieciom w innych przedszkolach, które prowadzą - wyjaśniła Korfel-Jasińska.

Korfel-Jasińska tłumaczyła także, że ze strony Gminy Miejskiej Kraków niejednokrotnie były kierowane do Ministra Edukacji i Nauki pisma w sprawach związanych ze zmianami w przepisach oświatowych, które do tej pory pozostały bez odpowiedzi.

"Magnolia usycha"

Podczas prowadzonej dyskusji głos zabrał także radny Wojciech Krzysztonek. - Ja jestem przeciwnikiem wnioskowania, że skoro w przedszkolach "Pod Magnolią" dzieje się źle, to wszystkie placówki niesamorządowe są złe. Uważam, że w tym przedszkolu są dwa aspekty, na które należy zwrócić uwagę. Pierwszy to finansowy, bo wiemy, że chodzi o miliony złotych, a są to pieniądze podatników. Mam świadomość komplikacji prawnych. Mam też świadomość słabości przepisów. Jednak bardzo prosiłbym miasto, abyśmy z większą aktywnością zabezpieczyli interes Krakowa.

Radny podkreślił, że w sieci przedszkoli jest nadal około 600 dzieci i w tym przypadku niezbędne jest zapewnienie wsparcia.

- Myślę, że wszyscy mamy świadomość, co się może wydarzyć. Magnolia usycha i może się nagle przewrócić, a my jako miasto musimy być na to przygotowani i zapewnić tym rodzicom wsparcie - tłumaczył dalej Krzysztonek.

Brak snu wpływa na empatię i hojność

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Na jaw wychodzą kolejne kontrowersje wokół sieci przedszkoli "Pod Magnolią" - Gazeta Krakowska

Wróć na i.pl Portal i.pl