Kraków. "Teatr jest nasz". Aktorzy i pracownicy Teatru Słowackiego murem za dyrektorem Krzysztofem Głuchowskim ZDJĘCIA

Anna Piątkowska
Krzysztof Głuchowski, dyrektor Teatru Słowackiego, może liczyć na wsparcie aktorów i pracowników
Krzysztof Głuchowski, dyrektor Teatru Słowackiego, może liczyć na wsparcie aktorów i pracowników Anna Kaczmarz
W czwartek (17. 02) wieczorem zarząd województwa opublikował oświadczenie, zgodnie z którym rozpoczyna procedurę odwołania dyrektora Teatru im. Słowackiego. W geście solidarności z Krzysztofem Głuchowskim wieczorem w teatrze zgromadzili się aktorzy i pracownicy instytucji, a także publiczność. - Jestem dwudziestym dyrektorem tego teatru. Dyrektorzy to tylko przechodnie, wszyscy starali się zrobić jak najlepiej dla tego teatru, to jest ich zadanie - mówił Krzysztof Głuchowski, podkreślając jednocześnie rolę zespołu teatru. - To ten zespół zrobił "Dziady", "Szeherezadę 1979", "Debila", "Hamleta", najgłośniejsze premiery ostatnich kilku sezonów. To jest teatr sukcesu. Chodzi o byt i wolność wypowiedzi tych ludzi. To jest ich dom.

W imieniu zespołu Teatru Słowackiego Lidia Bogaczówna odczytała złożony dziś do Urzędu Marszałkowskiego list popierający Krzysztofa Głuchowskiego.

"Jesteśmy dumni z miejsca, w którym się znajdujemy i chcemy kontynuować rozpoczętą za tej dyrekcji zmianę. Krzysztof Głuchowski jest prawdziwym liderem – ma wizję artystyczną i organizacyjną, cieszy się zaufaniem zespołu i ma nasze całkowite wsparcie" - czytamy w podpisanym przez wszystkich pracowników teatru liście.

Oświadczenie wydał także Zarząd Główny Związku Zawodowych Aktorów Polskich, a treść oświadczenia odczytał Mateusz Janicki: "Pragniemy wyrazić głębokie zaniepokojenie uchwałą nr 190/22 z dnia17 lutego br. podjętą przez zarząd województwa małopolskiego, która rozpoczyna procedurę mającą na celu odwołanie pana Krzysztofa Głuchowskiego z funkcji dyrektora naczelnego i artystycznego Teatru im. Słowackiego w Krakowie. Mamy nadzieję, ze rozpoczęta procedura odwołania dyrektora nie jest efektem działań o charakterze politycznym. Pan Krzysztof Głuchowski cieszy się doskonałą opinią wśród zespołu artystycznego i pracowników teatru im. Słowackiego w Krakowie. Zarząd główny ZZAP wspiera działania zespołu artystycznego tego teatru".

- Chcę wyraźnie powiedzieć, że to nie chodzi o moje stanowisko, nie chodzi o "stołek", chodzi o to, że jesteśmy świadkami jak umiera kultura. Jesteście państwo świadkami historycznego momentu, tak jak historycznym momentem była tu po 120 latach od prapremiery Stanisława Wyspiańskiego, premiera "Dziadów" Mai Kleczewskiej - mówił Krzysztof Głuchowski. - Pewnie będę musiał stąd odejść, ale nie odejdę po cichu, nie poddamy się do samego końca. To miejsce, zbudowane rękami krakowian w 1893 roku, które nosi dumną nazwę na frontonie "Kraków narodowej sztuce" To miejsce, które jest ważniejsze od nas wszystkich. Naszym zadaniem jest obrona niezależności tego miejsca.

Kultura i rozrywka

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krzysztof Głuchowski podkreślił, że dopóki będzie dyrektora "Dziady" nie zejdą z afisza. - Jeżeli jeszcze będę dyrektorem, odbędzie się koncert Marii Peszek - dodał.

- Nigdy nie spotkałem się z tym, żeby cały zespól stawał w obronie dyrektora - podkreślił Andrzej Grabowski.- Jakieś pół godziny temu otrzymaliśmy maila, że takie zebranie dzisiaj się odbędzie. Zostaliśmy poproszeni o to, by każdy kto może, przyszedł do teatru. I zobaczcie, jesteśmy tu nie tylko my, którzy graliśmy przed chwilą spektakl.

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
A władza ponieważ daje pieniądze wszystkich uważa że będzie dawała

tylko swoim- czyli na to co uważa za słuszne. Żenujące i smutne zarazem!
s
stern
Muszę powiedzieć, że ci "artyści" (cudzysłów jest oczywiście użyty świadomie) przekraczają już wszelkie granice przyzwoitości. Wy nam płaćcie z publicznych pieniędzy podatników, ale za to my będziemy robili, co nam się tylko podoba, z obrzydliwościami i zdegenerowanym oszustwem włącznie - i niech nikt nie próbuje się wtrącać.

Haniebne.
d
de Velopeur
Chcę kupić tę działkę od miasta (dobrze płacę!) i postawić tam zespół biurowców -- tylko przeszkadza mi ta rudera, co tam zalega. Czy jacyś radni mogliby się tym zająć? Powtarzam: dobrze płacę!
a
alex
18 lutego, 7:01, alex:

"Teatr jest nasz" ... i wszystko jasne.

Skoro "wasz" to sami go utrzymujcie. I płaćcie właścicielom, czyli "nam" za dzierżawę nieruchomości.

Dlaczego oczekujecie utrzymywania "was" przez "nas", jednocześnie służąc nie "nam", tylko jakimś "innym"?

18 lutego, 9:04, aqwa:

A kto utrzymuje "was" ? Czyżby prezes ???

18 lutego, 9:23, alex:

Nie, to my utrzymujemy Prezesa.

Utrzymujemy również teatr i nie życzymy sobie aby ludzie przez nas wynajęci ostentacyjnie pokazywali nam środkowy palec. To się nazywa zawłaszczanie instytucji.

Chyba pora rozgonić to towarzystwo i ustawić normalne relacje, choć nie mam złudzeń że Gliński miałby odwagę to zrobić.

18 lutego, 13:33, Russ T. Bore:

My czyli kto? My - partia? My - pis? Teatr jest narodowy i żadna władza, bez względu na opcję, nie ma prawa ingerować w repertuar, bo nikt jej do tego mandatu nie dał. Teatr to nie tuba propagandowa rządzących. Dopóki nie łamie prawa, nie przekracza granic obyczajowości, to ma prawo wystawiać to, co wybierze jego zespół i dyrekcja. To są rzeczy zagwarantowane ustawowo.

Prezentujesz typowe podejście tzw. środowisk twórczych. Polega ono na założeniu, że publiczne dotacje należą się im z definicji a jednocześnie mecenas niech się nie wtrąca.

To oczekiwanie z oczywistych względów jest absurdalne.

Naród jest reprezentowany przez aparat państwowy lub samorządowy i ten aparat dostał od narodu prawo do ingerowania. Jeżeli naród nie będzie zadowolony z władzy, to ją wymienia w wyborach.

Jeżeli nie potrafisz sam zarobić na swoje utrzymanie bez dotacji państwowych, to nie oczekuj że państwo nie będzie ingerowało w treści które finansuje.

W mojej opinii państwo polskie jest wyjątkowo liberalne i pozwala na bardzo dużo. Wtrąca się dopiero, jak jakaś ekipa zaczyna wprost podważać politykę państwa. A tym mamy do czynienia z ekipą ze Słowackiego.

Nastała jakaś dziwna moda wśród aktorów na publiczne wynurzenia w sprawach politycznych. Po co im to?

s
smutek sztuki
smutek sztuki aktorzy którzy zachowują się jak tanie coś że muszą gołą d... ściągać widownię smutne to smutne

a towarzystwo na zdjęciu żadnej dobrej twarzy wszyscy pyszni i męczący swoją wyższością
P
PRAWDA
TEATR TO NIE PANA FOLWARK PANIE DYREKTORZE JAK PAN CHCE GWIAZDORZYC TO ZAŁÓŻ PAN TEATR I ZBIERAJ ZA BILETY
R
Russ T. Bore
18 lutego, 7:01, alex:

"Teatr jest nasz" ... i wszystko jasne.

Skoro "wasz" to sami go utrzymujcie. I płaćcie właścicielom, czyli "nam" za dzierżawę nieruchomości.

Dlaczego oczekujecie utrzymywania "was" przez "nas", jednocześnie służąc nie "nam", tylko jakimś "innym"?

18 lutego, 9:04, aqwa:

A kto utrzymuje "was" ? Czyżby prezes ???

18 lutego, 9:23, alex:

Nie, to my utrzymujemy Prezesa.

Utrzymujemy również teatr i nie życzymy sobie aby ludzie przez nas wynajęci ostentacyjnie pokazywali nam środkowy palec. To się nazywa zawłaszczanie instytucji.

Chyba pora rozgonić to towarzystwo i ustawić normalne relacje, choć nie mam złudzeń że Gliński miałby odwagę to zrobić.

My czyli kto? My - partia? My - pis? Teatr jest narodowy i żadna władza, bez względu na opcję, nie ma prawa ingerować w repertuar, bo nikt jej do tego mandatu nie dał. Teatr to nie tuba propagandowa rządzących. Dopóki nie łamie prawa, nie przekracza granic obyczajowości, to ma prawo wystawiać to, co wybierze jego zespół i dyrekcja. To są rzeczy zagwarantowane ustawowo.

R
Russ T. Bore
18 lutego, 9:53, Rhw:

Teatr nie jest aktorów tylko publiczności , która za to płaci : biletami i dotacjami ! TO PUBLICZNOŚĆ DECYDUJE W DEMOKRACJI WIĘKSZOŚCIĄ ! Niestety wielu z tych co strasznie dbają o demokrację i wolność NADUŻYWAJĄC JEJ DO SWOICH PARTYKULARNYCH I IDEOLOGICZNYCH POGLĄDÓW !

Aktorzy niech grają nie to co chcą tylko to co się podoba publiczności, która może zmienić dyrektora bo płaci i ma prawo wymagać!

Publiczność wali drzwiami i oknami. Ty nie jesteś publicznością, w życiu nie widziałeś przedstawienia teatralnego, więc po co się odzywasz?

a
alex
17 lutego, 22:52, odór jezusa ?:

Nowohucka wieśniaczka nowaczyna znowu się zesmrodziła i napuściła na teatr pisią bandę ? Jednak wiochę i chamstwo można zawsze rozpoznać na kilometr.

18 lutego, 10:48, Gość:

Prostactwo, chamstwo, wulgaryzmy - tak, tak, bez tego oczywiście nie może się obejść.

To jest znak rozpoznawczy tych, którzy nie wiadomo dlaczego uważają się za elitę. Im większy prostak, tym poziom tego przekonania wyżej położony.

G
Gość
17 lutego, 22:52, odór jezusa ?:

Nowohucka wieśniaczka nowaczyna znowu się zesmrodziła i napuściła na teatr pisią bandę ? Jednak wiochę i chamstwo można zawsze rozpoznać na kilometr.

Prostactwo, chamstwo, wulgaryzmy - tak, tak, bez tego oczywiście nie może się obejść.

R
Rhw
Teatr nie jest aktorów tylko publiczności , która za to płaci : biletami i dotacjami ! TO PUBLICZNOŚĆ DECYDUJE W DEMOKRACJI WIĘKSZOŚCIĄ ! Niestety wielu z tych co strasznie dbają o demokrację i wolność NADUŻYWAJĄC JEJ DO SWOICH PARTYKULARNYCH I IDEOLOGICZNYCH POGLĄDÓW !

Aktorzy niech grają nie to co chcą tylko to co się podoba publiczności, która może zmienić dyrektora bo płaci i ma prawo wymagać!
a
alex
18 lutego, 7:01, alex:

"Teatr jest nasz" ... i wszystko jasne.

Skoro "wasz" to sami go utrzymujcie. I płaćcie właścicielom, czyli "nam" za dzierżawę nieruchomości.

Dlaczego oczekujecie utrzymywania "was" przez "nas", jednocześnie służąc nie "nam", tylko jakimś "innym"?

18 lutego, 8:41, Gość:

Ale ty mały człowieku jesteś głupi,co ty wypisujesz??? Tobie to tylko świerszczyk wystarczy.

A tak merytorycznie, to o co ci chodzi? Ta wysoka kultura chyba ci nie służy. Potrafisz coś więcej napisać poza prymitywnymi zaczepkami?

Rozumiesz co oznacza hasło "teatr jest nasz", wypisane przez ludzi tam zatrudnionych i pobierających pensje?

Instytucja, w której zaczynają rządzić związki zawodowe i różne wewnętrzne kliki, jest skazana na zagładę. Tego chcesz dla teatru?

a
aqwa
18 lutego, 7:01, alex:

"Teatr jest nasz" ... i wszystko jasne.

Skoro "wasz" to sami go utrzymujcie. I płaćcie właścicielom, czyli "nam" za dzierżawę nieruchomości.

Dlaczego oczekujecie utrzymywania "was" przez "nas", jednocześnie służąc nie "nam", tylko jakimś "innym"?

A kto utrzymuje "was" ? Czyżby prezes ???

g
grzeg
"Teatr jest nasz"?

A mnie się zdawało, że między innymi mój.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Biało-Czerwoni nie oczarowali w "Kotle Czarownic". Wzruszony debiutant

Biało-Czerwoni nie oczarowali w "Kotle Czarownic". Wzruszony debiutant

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wróć na i.pl Portal i.pl