Wczoraj wieczorem po wpisaniu w tłumaczu Google frazy "mieszkam na zadupiu", była ona tłumaczona w wielu językach na zwrot "mieszkam w Krakowie". Możliwe, że ktoś zhakował urządzenie, by pośmiać się ze stolicy Małopolski. Gdy przetłumaczyliśmy frazę z polskiego na polski, wyskoczyło... "Żartuję sobie".
Dziś Google przeprosiło za całą sprawę tłumacząc, że tłumaczenie maszynowe jest skomplikowane i czasami zdarzają się błędy. Zmiana mogła też wyniknąć z tego, że wielu internautów zasugerowało zmianę "zadupia" na "Kraków" i algorytmy Google to podchwyciły. We wtorek przed południem problem już zniknął. Choć nie do końca... Po wpisaniu frazy "Mieszkam na zadupiu" (Mieszkam z dużej litery, a nie z małej jak wczoraj), jest ona tłumaczona na... Mieszkam w Mieście.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 14. "Biber"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska