Krok przed katastrofą budowlaną? Niepokój na budowie nowej siedziby Marszałka. Nowe fakty

Ponad 1000 stalowych belek podtrzymuje stropy w nowo budowanej siedzibie Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie - ustalili reporterzy Głosu Szczecińskiego.

Latem, po wylaniu żelbetowych stropów w ośmiokondygnacyjnym budynku przy Mazowieckiej, a następnie zdjęciu specjalnych podpór nastąpiło gwałtowne ugięcie stropów przekraczające dopuszczalne normy. W niektórych przypadkach wyniosło nawet kilkanaście centymetrów.

Gdy nadzorujący przebieg prac zorientowali się, co się stało, zdemontowane wcześniej podpory ponownie trafiły na budowę. Do dziś podtrzymują stropy na poszczególnych kondygnacjach.

Z naszych informacji wynika, że najprawdopodobniej popełniono błędy podczas projektowania budynku, ale jest też wiele innych możliwości, które mogły doprowadzić do zagrożenia katastrofą budowlaną.

Zdaniem jednego z naszych informatorów nowej siedzibie Urzędu Marszałkowskiego, nie grozi zawalenie, ale stropy bezwzględnie wymagają wzmocnienia. Do tego rodzaju sytuacji dochodzi bardzo rzadko. To poważny błąd- dodał pragnący zachować anonimowość ekspert z branży budowlanej.

Bez przeprowadzenia dodatkowych prac, w tym projektowych, nie ma możliwości, by budynek uzyskał pozwolenie na użytkowanie.

Strop jest elementem konstrukcji budynku. Tutaj można zobaczyć technologię wykonania.

Kilkanaście minut po tym, jak nasza publikacja znalazła się na stronach internetowych gazet należących do grupy Polska Press, do szczecińskich redakcji trafiło oświadczenie z biura prasowego marszałka.

Sprowadza się ono właściwie do stwierdzenia, że błędy na „odpowiednio wczesnym etapie zostały wykryte i obecnie są korygowane”, a radna Małgorzata Jacyna-Witt, która we wpisie na Facebooku zwróciła uwagę na nieprawidłowości, nie ma racji, wskazując na zmniejszenie powierzchni użytkowej budynku po ratujących konstrukcję budowli poprawkach. Nie uzyskaliśmy odpowiedzi na pytania Głosu. Interesował nas wzrost kosztów budowy oraz ewentualne przesunięcie terminu oddania do użytku nowej siedziby.

W lakonicznym komunikacie rzeczniczka marszałka, Gabriela Wiatr stwierdza, że termin prac pozostaje bez zmian a koszty… są po stronie wykonawcy, czyli Mostostalu Warszawa. Ile one wynoszą?

Nie wiadomo — podkreśla Wiatr, - bo nie mają wpływu na kształt budżetu województwa.

Według naszych ustaleń może chodzić o kilka milionów złotych.

Kolejny z naszych rozmówców wskazuje, że dostarczenie kilograma stali na plac budowy kosztuje 18 złotych, a same stalowe słupy to wydatek milionowy. Za projekt wzmocnienia konstrukcji trzeba zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych. Mostostal nie protestuje, bo wie, że jest na przegranej pozycji — kończy informator GS. Nowa siedziba urzędu powstaje w formule, zaprojektuj — wybuduj i to wykonawca ponosi całą procentową odpowiedzialność za wszystkie składowe projektu budowlanego.

W mediach społecznościowych zawrzało. Maciej Kopeć były wiceminister edukacji, radny PiS w sejmiku napisał: "Kolejne problemy inwestycji marszałka – tym razem siedziby urzędu marszałkowskiego"
Ledwo rozpoczęła się kontrola Komisji Rewizyjnej Sejmiku w Morskim Centrum Nauki w Szczecinie, która dotyczy „kryteriów legalności, gospodarności, celowości i rzetelności” realizacji tego zadania oraz „przedłużania terminu realizacji inwestycji, stopnia przygotowania realizacji ekspozycji i wartości zadania, »Głos Szczeciński« (brawo dziennikarze!) informuje o sytuacji na progu katastrofy budowlanej”.

Z kolei doradca społeczny i były zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP, radny Paweł Mucha całą sprawą jest zbulwersowany:

- Już w piątek na posiedzeniu Komisji Rewizyjnej Sejmiku będziemy o tym intensywnie dyskutować — obiecuje.

Nową siedzibę Urzędu Marszałkowskiego za dwieście milionów buduję Mostostal Warszawa. Pasywny budynek o powierzchni 14 tysięcy metrów kwadratowych i ośmiu kondygnacjach w tym dwóch podziemnych ma być gotowy latem 2022 roku.