Ciekawym przykładem jest klonowanie. W połowie lat 90. sensacją była owca Dolly. Media się o tym rozpisywały, to był hit, wielka wrzawa wokół tego. Po pewnym czasie jednak temat przycichł. To można odbierać jako zapis cenzorski. Nie ma żadnych nowych doniesień. Jest cisza wokół klonowania. Nie wiemy w jaką stronę to podąża, co się za tym kryje i jakie mogą być tego konsekwencje.
Warto zapalić więc czerwoną lampkę. Do tego typu nowości trzeba podchodzić bardzo ostrożnie. Jak mówi stare przysłowie „każdy kij ma dwa końce”. Rewolucyjne pomysły też. Należy o tym pamiętać. Nic nie jest jednoznacznie wspaniałe.
Podobna sytuacja jest z Internetem czy z mediami społecznościowymi. Teoretycznie powinny mieć same plusy, ale niestety mają też wiele minusów. My jako społeczeństwo dopiero zaczynamy to odczuwać, a myślę że wszystko dopiero przed nami.
Z rozwojem technologii trzeba uważać. Jej postęp jest niesamowity. Sam doświadczyłem tego na własne oczy. Mój ojciec, rocznik 1903, miał 47 lat kiedy się urodziłem. Pamiętam z domu jego radio kryształkowe jeszcze z czasów przedwojennych. Ojcu udało się je ukryć w czasie okupacji i tak przetrwało do lat mojej młodości.
Wyglądało fenomenalnie. Z dzisiejszymi wyobrażeniami o radioodbiornikach nie miało nic wspólnego. Pamiętam też z dzieciństwa patefon na korbę z tubą. Już wtedy odchodziło się od tych urządzeń, ale jeszcze funkcjonowały.
Później pojawiły się u mnie płyty na 78 obrotów tzw. „gliniaki”, następnie czarny analog na 33 obroty, kasety, cd i tak dalej. Teraz analog jest właściwie tylko dla maniaków, a płyta cd przypuszczam że też spadnie z rynku w ciągu kilku najbliższych lat i będą tylko nakłady dla zagorzałych fanów.
Trzeba jednak przyznać, że w ciągu tych siedemdziesięciu czterech lat życia przeszedłem ciekawa drogę od radia kryształkowego do „chmury”. To prawdziwy skok technologiczny. Czy to jest takie piękne? To się wszystko okaże. Dopiero następne pokolenia będą mogły to ocenić.
Jest ryzyko w jakim kierunku to wszystko pójdzie. My, jako społeczeństwo, tego nie wiemy. A doświadczenie uczy nas, że jeżeli nie znamy drogi którą dane zjawisko zmierza, to najczęściej zmierza ono złą drogą. Człowiek lubi poruszać się na skróty, a to najczęściej się źle kończy. Ludzie, którzy są wizjonerami i nadają kierunki rozwoju, nie zawsze są też ludźmi dobrymi i szlachetnymi. Społeczeństwo powinno być zawsze czujne, ale tego nawyku nie mamy wypracowanego. Najbardziej ponure okresy w historii niczego nas nie uczą. Powielamy te same błędy, a często to są błędy kardynalne.
Oczywiście nowe technologie to nie tylko zagrożenia. To przede wszystkim wygoda życia. Wszystkie wynalazki to wynik tego, że człowiek zawsze chciał sobie ułatwić życie. To proces nie do zastopowania.
***
Krzysztof Cugowski urodził się w 1950 roku w Lublinie. Był współzałożycielem i przez wiele lat wokalistą zespołu "Budka Suflera". W 2023 roku otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Lublin.
- Dom Romualda Lipko w Kazimierzu Dolnym wciąż na sprzedaż. To willa za 17 mln zł
- Zmarli w 2024. Tych zasłużonych pożegnaliśmy ostatnio. Wspomnijmy ich raz jeszcze
- To pierwszy taki poród od 80 lat. Poznaj niezwykłą historię trojaczków z Nigerii
- Tysiące płomieni rozświetlają ciemność. Tak wyglądają cmentarze po zmroku. Zdjęcia
- Głośny doping z trybun poniósł siatkarzy do kolejnego zwycięstwa. Zdjęcia kibiców
- Rodzina lubelskich sokołów znowu się zmniejszyła. Nie żyje Shani
