Do zdarzenia doszło w środę wieczorem. Tego dnia Krzysztof Rutkowski przebywał w Gdańsku, gdzie spotkał się z matką zaginionej Iwony Wieczorek oraz zorganizował konferencję prasową dotycząca m.in. kradzieży w Berlinie kilkuset tysięcy euro na szkodę Beaty B., którą detektyw reprezentuje. O kradzież – według niego - podejrzany jest Sławomir K. z Pomorza.
Następnie detektyw i kierowca wsiedli do mercedesa i udali się w stronę Bytowa, gdzie Rutkowski i jego ekipa prowadzą tzw. realizację w pewnej sprawie. Dlatego tak bardzo się speszyli. W drodze Rutkowski uznał, że jego kierowca jedzie zbyt wolno. Dlatego panowie zamienili się miejscami i pognali dalej. Mieli pecha, ponieważ w pobliżu Kościerzyna na Kaszubach (woj. pomorskie) zostali namierzeni przez policyjny wideoradar. Wykroczenie było tak oczywiste, że detektyw oddał prawo jazdy. Ponadto zapłacił mandat karny w wysokości 500 zł i stracił 10 punktów karnych.
- To była pierwsza sytuacja, że za wykroczenie drogowe straciłem prawo jazdy. Chciałbym też zaznaczyć, że po raz pierwszy od kilkunastu lat otrzymałem punkty karne. Cóż, przez trzy miesiące będą korzystał z usług mojego kierowcy – komentuje Rutkowski.