Podczas rozprawy, która odbyła się 7 września br. zapadł wyrok pierwszej instancji, w którym sąd zezwolił na zwolnienie z więzienia Pawła K. Były duchowny odsiedział 6 z 7 lat wyroku, jaki zapadł w roku 2015.
Paweł K. opuścił więzienie w środę 22 września. Według wyroku, były ksiądz powinien mieć nadzór prewencyjny i odbywać terapię w warunkach ambulatoryjnych.
"Ponieważ wyrok jest nieprawomocny, jest także niewykonalny" - mówi nam Joanna Podwin, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
W związku z decyzją sądu, 9 września prokuratura wystąpiła o uzasadnienie wyroku sądu pierwszej instancji.
"Rozważamy apelację, którą prawdopodobnie wniesiemy po otrzymaniu uzasadnienia wyroku" - informuje rzecznik prasowy prokuratury okręgowej we Wrocławiu prokurator Radosław Żarkowski.
Cała procedura apelacyjna może więc jeszcze potrwać. Oznacza to, że dopóki wyrok się nie uprawomocni, ksiądz nie ma nadzoru i nie uczęszcza na terapię. Sąd ma także odpowiedzieć na pytanie, jakie środki zapobiegające ucieczce zostały zastosowane wobec Pawła K. Odpowiedzi możemy spodziewać się w przyszłym tygodniu.
