Od stycznia, gdy wystartował Narodowy Program Szczepień, resort zdrowia odnotował zaledwie 1 proc. zgonów osób zakażonych koronawirusem, które zachorowały, choć były w pełni zaszczepione przeciw COVID-19. W większości były to osoby powyżej 70 roku życia, które przy okazji cierpiały także na inne choroby współistniejące.
Podobne dane przekazał dr Anthony Fauci, dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych, który poinformował, że 99,2 proc. wszystkich zgonów chorych na COVID-19, które odnotowano w czerwcu w Stanach Zjednoczonych, dotyczyło osób niezaszczepionych.
Czy statystyki przemówią do wyobraźni antyszczepionkowców?
- Większości tych śmierci można było uniknąć, gdybyśmy od początku słuchali specjalistów, którzy podkreślali, że szczepionka jest najlepszą i jak do tej pory jedyną bronią przeciwko koronawirusowi – mówi dr hab. Tomasz Halski, dyrektor opolskiej przychodni „Śródmieście”.
Wiele osób posłuchało tych rad i skorzystało z możliwości zaszczepienia w pierwszym możliwym terminie. Ponad 14 mln osób w całej Polsce i 350 tys. na Opolszczyźnie może w końcu poczuć się bezpiecznie i bez obaw powrócić do życia towarzyskiego.
Przy okazji zaszczepieni mogą skorzystać z udogodnień związanych z brakiem wliczania do limitu na koncertach i meczach, są zwolnione z odbywania kwarantanny po przyjeździe z zagranicy, a nawet wziąć udział w rządowej loterii, gdzie do wygrania są samochody oraz nagrody pieniężne.
- Nie wiem, czy argumenty zdrowotne i społeczne przemawiające za szczepieniem dotrą do osób niezdecydowanych, bo niestety lobby antyszczepionkowe ma się w Polsce bardzo dobrze – tłumaczy dr Halski. - Byliśmy już świadkami kłamliwych plakatów na ulicach Opola, zmasowanych ataków w mediach społecznościowych oraz fake newsów, które miały zniechęcać nas do szczepień. Anonimowi autorzy antyszczepionkowych broszur straszą ludzi, bazując na ich niewiedzy i strachu – wylicza.
Praca od podstaw przynosi efekty
Żeby się temu przeciwstawić, zdaniem Halskiego konieczne jest edukowanie społeczeństwa i praca od podstaw. Jak tłumaczy, wiedza musi być przyswajalna i zrozumiała dla przeciętnego człowieka, aby osoby niezdecydowane lub sceptyczne wobec szczepień zrozumiały, że jest to jedyna dostępna obecnie forma walki z pandemią.
Zdrowie
Jako przykład udanych akcji zdrowotno-edukacyjnych podaje ogólnopolski program „Dzieciństwo bez próchnicy”, który w znaczący sposób poprawił zdrowie jamy ustnej dzieci, a rodziców uświadomił, że do tej pory w zły sposób szczotkowali zęby.
- Można byłoby zaprosić do przedszkoli pielęgniarki, które pokażą najmłodszym, jak wygląda szczepienie, czym w ogóle jest szczepionka, że nie ma się czego obawiać, bo szczepionki uratowały już setki milionów żyć. Wtedy takie dziecko wróciłoby do domu i zapytało rodziców, czy się już szczepili, bo pani powiedziała, że w przeciwnym razie mogą ciężko zachorować – dodaje dr Halski.
