Spis treści
Choć papieżem może zostać każdy mężczyzna należący do Kościoła Katolickiego, to tak naprawdę konklawe (czyli zgromadzenie kardynałów z całego świata) wybierze Ojcem Świętym jednego z nich. Według katolickiej tradycji, wybór tej jest efektem natchnienia przez Ducha Świętego.
Kto może zostać papieżem po Franciszku?
Amerykański dziennik „The New York Post” opublikował listę ośmiu osób, które uznaje się za faworytów do zastąpienia Franciszka po jego odejściu.
Pierwszym z nich jest watykański Sekretarz Stanu kard. Pietro Parolin, pochodzący z Włoch. Piastuje on ten urząd od 2014 roku, przez większość swojej kariery służył jako dyplomata Stolicy Apostolskiej, był nuncjuszem apostolskim w Meksyku oraz Nigerii. Jest uznawany za osobę o umiarkowanych poglądach.
Podobną opinię ma 67-letni kardynał Mario Grech z Malty. Jest on obecnie sekretarzem generalnym Synodu Biskupów.
W swoich wypowiedział maltański hierarcha wypowiadał się na temat tego, że Kościół powinien starać się dotrzeć do tych, którzy są z niego wykluczani z powodu ich preferencji seksualnych czy sytuacji małżeńskiej.
Potencjalni kandydaci na papieża 2025
Jednocześnie kard. Grech uważa, że kościelnemu nauczaniu powinna towarzyszyć „kreatywność” w sposobach dotarcia do wiernych.
Z kolei za faworyta samego Franciszka uznawany jest przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch, kardynał Matteo Zuppi.
Uznaje się go za „człowieka papieża” we włoskim Kościele. To właśnie kard. Zuppi był wysłannikiem Franciszka na Ukrainę w 2023 roku, również on spotykał się z ówczesnym prezydentem USA Joe Bidenem.
Jedną z twarzy kościelnego konserwatyzmu jest pochodzący ze Stanów Zjednoczonych kard. Raymond Burke. 76-letni hierarcha jest zwolennikiem powrotu do mszy po łacinie, a także krytykiem wielu działań Franciszka, uznawanych za „postępowe”.
Mianowany kardynałem w 2010 roku przez Benedykta XVI Burke nie zgadza się między innymi na udzielanie komunii rozwodnikom i osobom, które zawarły ponowne małżeństwo. Ponadto, jest krytyczny wobec „nowego języka” Kościoła wobec antykoncepcji, osób homoseksualnych czy małżeństw cywilnych.
Konserwatywna kontrrewolucja w Kościele?
Innym konserwatywnym kandydatem, który ma – według spekulacji – szanse objąć Stolicę Apostolską jest 71-letni holenderski kardynał Willem Eijk, kiedyś lekarz medycyny.
W 2015 roku współtworzył on książkę „11 kardynałów o małżeństwie i rodzinie”, gdzie sprzeciwiono się działaniom Franciszka, który poparł możliwość ponownych ślubów cywilnych dla osób, których małżeństwo nie zostało unieważnione. Kardynał Eijk określił je mianem „strukturyzowanego i zinstytucjonalizowanego cudzołóstwa”.
Był również przeciwnikiem udzielania w katolickich świątyniach komunii protestantom.
Czy to moment na kolejnego papieża z Europy Środkowej? 72-letni kardynał Peter Erdo z Węgier także jest brany pod uwagę jako następca Franciszka.
Również on jest uznawany za konserwatywnego hierarchę, sprzeciwiał się udzielaniu komunii rozwodnikom i katolikom, którzy ponownie wstąpili w związek małżeński.
Kard. Erdo zabierał także głos w sprawie migracji, był on przeciwny przyjmowaniu migrantów przez kraje Europy, gdyż – jego zdaniem – było to także wspieranie przemytników oraz handlarzy ludźmi.
Papież z Azji lub Afryki?
Już po śmierci Jana Pawła II w 2005 roku mówiło się, że może czas już na papieża z Afryki. Być może zostanie nim kard. Fridolin Ambongo Besungu z Demokratycznej Republiki Konga, przewodniczący Sympozjum Konferencji Episkopatów Afryki i Madagaskaru.
65-latek to jeden z najbardziej konserwatywnych kardynałów, otwarcie sprzeciwiający się błogosławieniu parom tej płci i „skrętowi w lewo”, jaki przypisuje się Franciszkowi.
A może nowym papieżem będzie duchowny z Azji? Mówi się, że szanse miałby Luis Antonio Tagle, 67-letni kardynał z Filipin. W przeciwieństwie do większości wyżej opisywanych kandydatów jest on uznawany za bardzo „postępowego”, nazywa się go „azjatyckim Franciszkiem”.
Był on krytyczny wobec postawy Kościoła dotyczącej par homoseksualnych, rozwodników czy samotnych matek. Tagle to dopiero siódmy w historii kardynał z Filipin, największego katolickiego państwa w Azji. Gdyby został wybrany przez konklawe, byłby pierwszym papieżem z tego kontynentu.
Kto jeszcze może zostać papieżem?
Według strony „The College of Cardinals Report”, która jest prowadzona przez grupę niezależnych dziennikarzy katolickich, w grze o Tron Piotrowy może być jeszcze kilku kardynałów. Większość z nich pokrywa się z listą, którą opisał „New York Post” jeszcze w czasie choroby papieża.
Kolejnymi nazwiskami, które wymienia ta strona, są:
Kard. Robert Sarah z Gwinei, prefekt Emeritus Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, znany z bardzo konserwatywnego podejścia do tradycji katolickiej.
Kard. Malcolm Ranjith ze Sri Lanki, metropolita Colombo, stolicy tego kraju. Również uznaje się go za tradycjonalistę.
Kard. Pierbattista Pizzaballa, Włoch, łaciński patriarcha Jerozolimy. Gdy doszło do ataku Hamasu na Izrael, był gotów oddać się w niewolę islamistów, w zamian za uwolnienie izraelskich dzieci.
Kard. Anders Arborelius ze Szwecji, metropolita Sztokholmu, znany między innymi z otwartości na wielokulturowość i migrację.
Kard. Jean-Marc Aveline, przewodniczący Konferencji Episkopatu Francji i metropolita Marsylii, zwolennik dialogu międzyreligijnego, uznawany przez swoich krytyków za „modernistę”.
W sumie wymieniają oni 22 osoby jako potencjalnych „papabili”.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródła: New York Post, i.pl
