Stało się to szczególnie widoczne podczas ostatniego meczu, kiedy w trakcie dośrodkowania z rzutu rożnego, na boisku wylądowała odcięta głowa świni. Ta wylądowała niemal u stóp napastnika Corinthians - Yuri Alberto. Chwilę później, porządkowi zabrali ryj i usunęli z boiska.
Takie zachowanie kibiców drużyny „Time do Povo” czyli „Drużyny Ludu” nikogo w Brazylii nie dziwi - w końcu zespół Palmeiras znany jest jako „Porco” czyli „Świnia”...
Jak udało się kibicom gospodarzy wnieść takie gabaryty na stadion?
Corinthians wygrało derby Paulisty a więc mistrzostwa stanu São Paulo, uważane za jedną z najsilniejszych lig stanowych w Brazylii, 2:0, po bramkach Rodrigo Garro (41. minuta) i Yuri Alberto (56. minuta).
Wielu pamięta zapewne podobną sytuację z początków XXI wieku, tyle że z hiszpańskiego El Clasico. Otóż latem 2000 roku, słynny Luis Figo przeniósł się z Barcelony do Realu Madryt. Prawdziwego gniewu kibiców, Portugalczyk doświadczył ponad dwa lata później - w listopadzie 2002 roku. Na Camp Nou, w kierunku piłkarza również została rzucona głowa świni, a aktu dokonali właśnie kibice „Dumy Katalonii” po tym, jak Figo opuścił klub i przeszedł do odwiecznego rywala czyli „Królewskich”. Wówczas skrzydłowy stał się wrogiem publicznym numer 1 w Katalonii!
