Jak ustalili śledczy, 46-letnia kursantka z Zabrza, która egzamin na prawo jazdy zdawała w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Opolu, przed przystąpieniem do części praktycznej podała pracownikowi WORD-u dowód osobisty, pod którym był zwitek pieniędzy - w sumie tysiąc złotych.
Co ciekawe, egzaminator kilka tygodni temu odbył szkolenie prowadzone przez opolskich policjantów. Mężczyzna poszedł do dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, który o zajściu zawiadomił policję.
46-latka zamiast wyjechać na miasto, pojechała do Komendy Miejskiej Policji w Opolu - mówi starszy sierżant Przemysław Kędzior z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Tam śledczy przedstawili jej zarzut wręczenia korzyści majątkowej egzaminatorowi.
Teraz mieszkance Zabrza grozi kara do 10 lat więzienia.
Uber kontra taksówkarze
