Tanatoturystyka to przecież tylko ubranie w słowa czegoś, co każdy turysta czy podróżnik, nieważne, znudzony czy nie, robi od zawsze. W mniej lub bardziej ekstremalnej formie. Te ekstremalne, to np. polski Auschwitz-Birkenau, Sobibór, Majdanek czy egzotyczne pola śmierci w Kambodży, a te w wersji łagodnej to cmentarze, katakumby z zasuszonymi ciałami, grobowce, miejsca straceń.
Czy ktokolwiek zwiedzający grobowce królewskie na Wawelu myślał o sobie, że jest miłośnikiem tanatoturystyki, albo że motywem jego wycieczki jest fascynacja śmiercią? Dark tourism?
Tanatoturystyka w programach wycieczek
Piramidy, mumie, sale tortur w zamkach, muzea katowskie, katownie, gilotyny, słynne cmentarze, a nawet oglądanie zabalsamowanego Lenina to ma być dark tourism? A w USA w ostatnich latach pielgrzymki i fotografowanie strefy Zero… Wątpię, czy program jakiejkolwiek wycieczki wolny jest od motywów turystyki śmierci, dark tourismu, tanatoturystyki.
A co powiecie o zatopionych w formalinie płodach w muzeum historii naturalnej?
Tyle tylko, że do tej pory wizyty w podobnych miejscach stanowiły tylko jeden z elementów wycieczki. A rasowy "tanatoturysta" specjalnie szuka miejsc kojarzących się ze śmiercią.
Dark tourism w Indiach
Na koniec przykład: tanatoturystyka, dark tourism stuprocentowy, czyli wizyta w Waranasi (Indie). Tutaj nad Gangesem są dwa miejsca (dwa ghaty, gdzie dokonuje się palenia zwłok. Na zdjęciu, którym ilustruję ten wpis, widoczne stosy drewna, zgromadzone na przyszłe ceremonie. To zdjęcie robiłam wczesnym rankiem, z daleka, z łodzi. Obserwowanie palenia zwłok z bliska nie jest niczym trudnym dla turysty. W pobliżu kręci się pełno "przewodników", którzy dosyć nachalnie oferują usługi podprowadzenia pod sam stos. Zdjęć robić nie wolno, ąle internet jest ich pełen…
Poza tym podczas pobytu w Waranasi kilka razy widziałam procesję żałobników, która zmierzała nad Ganges, niosąc na marach, owinięte tylko w płótno zwłoki.
Więcej na temat zjawiska:
TANATOTURYSTYKA CO TO JEST
A ja na tym blogu pisałam o ciekawych wg mnie cmentarzach. Szukaj
CMENTARZE
PS. W sierpniu 2013 zwiedzałam Evorę w Portugalii. mają tam ossuarium, kaplicę kości. Opisałam ją także tutaj:Evora, kaplica kości. A tu o cmentarzu w Evorze, gdzie przez szklane szybki grobowców można oglądać trumny Trumny za szklaną szybą
I jeszcze cmentarze wojenne w Galicji Zachodniej, produkt turystyczny stworzony w rocznicę Wielkiej Wojny:Szlak cmentarzy wojennych:
Czytaj mój blog
BLOG ANNY ŁADUNIUK