Wczoraj radni wojewódzcy zdecydowali o wyznaczeniu strefy ograniczonego użytkowania na terenie otaczającym lotnisko. Wszystko przez stacjonujące w Łasku myśliwce F-16, które podczas startu przekraczają dopuszczalne normy hałasu.
- Nawet dwukrotnie - podkreśla Bronisław Węglewski, wójt gminy Buczek, na której obszarze znajduje się 95 procent terenu lotniska.
Wniosek o wyznaczenie specjalnego obszaru złożyło samo wojsko, a jego przyjęcie oznacza, że na terenie otaczającym lotnisko nie będzie można inwestować m.in. w obiekty turystyczne, rekreacyjne, uzdrowiskowe czy służby zdrowia. Z drugiej jednak strony objęcie tych okolic specjalną strefą zabezpieczy interesy blisko 900 mieszkańców.
- Będą oni mogli uzyskać odszkodowania za życie w trudnych warunkach, żądać wykupu działki przez Skarb Państwa, czy uzyskać dofinansowanie na "wyciszanie" swych domów - mówi Ryszard Deluga, zastępca departamentu Rolnictwa i Ochrony Środowiska w Urzędzie Marszałkowskim.
Wójt Węglewski nie wyklucza, że w przyszłości strefę trzeba będzie powiększyć, przyznaje też, że mieszkańcy i tak są zadowoleni, bo nie latają już nad nimi o wiele głośniejsze radzieckie odrzutowce typu Mig.
Lotnisko w Łasku powstało w 1951 r. Dziś stacjonuje tam 32. Baza Lotnictwa Taktycznego.