Europejski sezon dla polskich klubów rozpoczął we wtorek Lech Poznań, który w debiucie nowego trenera Johna van den Broma pokonał Karabach Agdam 1:0, po golu niezawodnego Mikaela Ishaka. W czwartek do gry dołączyły dwie kolejne ekipy - Lechia Gdańsk i Pogoń Szczecin. Oba zespoły spisały się wręcz fenomenalnie, bo wygrały po 4:1 odpowiednio z KR Reykjavik i Akademija Pandev (klub założony przez legendarnego macedońskiego snajpera Gorana Pandeva).
Cała trójka zdobyła po jednym punkcie do rankingu UEFA Coefficient, który klasyfikuje europejskie ligi na podstawie występów ich drużyn w międzynarodowych pucharach. Trzy "oczka" zdobyte w tym tygodniu przez polskie ekipy jest wynikiem - dla nas- fenomenalnym, ale tylko na razie. Jeśli Lech, Lechia, Pogoń i Raków nie zdobędą dalej punktów to radość pójdzie na marne.
Ranking UEFA Coefficient sumuje punkty wszystkich zespołów z danej ligi zdobytych w konkretnym sezonie, a następnie dzieli je przez liczbę drużyn w pucharach. W ostatnich dwóch latach polskie ekipy poprawiły się względem lat poprzednich, bo zdobyły odpowiednio 4.000 i 4.625 punktów dlaPKO Ekstraklasy. W trzech poprzednich sezonach nie potrafiliśmy przekroczyć granicy 3 punktów.
Przeciętnego polskiego kibica najbardziej powinno cieszyć zwycięstwo Lecha, który w przypadku awansu, byłby o jeden wygrany dwumecz od fazy grupowej dowolnych europejskich rozgrywek - czy to Ligi Mistrzów, Ligi Europy czy Ligi Konferencji Europy i tym samym zdobyłby kolejne punkty do rankingu. Takiego luksusu nie mają Lechia, Pogoń i Raków.
Cała trójka ma jednak gwarantowane pieniądze za udział w I rundzie eliminacji do LKE. Wszyscy dostaną po 150 tysięcy euro za występ. Kwoty te rosną o 200 tysięcy z każdą kolejną rundą, ale się nie sumują.
Lech, jeżeli przejdzie wszystkie cztery rundy to za zakwalifikowanie się do fazy grupowej otrzyma ekstra aż 15 mln 640 tys. euro (przegrany IV rundy dostanie godne 5 mln euro). Mniej więcej tyle wynosi roczny budżet dużego polskiego klubu (choć akurat nie Lecha). Sowicie UEFA wynagrodzi także każde grupowe zwycięstwo (2,8 mln euro) czy nawet remis (930 tys. euro).
Jeżeli Lech przegra już pierwszy dwumecz z azerskim Karabachem Agdam to wyląduje w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Jego rywalem będzie przegrany z pary Slovan Bratysława (Słowacja) - Dinamo Batumi (Gruzja). Jeśli natomiast awansuje dalej to zmierzy się z FC Zurich.
