Lech Poznań - Warta Poznań 2:0 (0:0)
Jak możemy podsumować pierwszą połowę derbów Poznania? Ano trudno powiedzieć coś dobrego o atakach gospodarzy meczu przy Bułgarskiej. Podopieczni Mariusza Rumaka w teorii rozpoczęli dobrze piątkowe starcie, gdyż rzucili się od samego na swojego derbowego rywala. Jednak... zabrakło konkretów. Jeden strzał celny na całe 45 minut to zdecydowanie za mało, aby stworzyć sytuację bramkową.
- W tym meczu kreujemy sobie więcej sytuacji niż w poprzednich. Nie zamieniamy ich na bramki. Tak jak wspomniałem: w drugiej połowie musimy wziąć się w garść w ich polu karnym, przy ich bramce i w końcu zamienić te sytuacje na bramki - powiedział w przerwie meczu Filip Marchwiński reporterowi Canal+Sport.
Świetną okazję w 13. minucie zaprzepaścił Kristoffer Velde. Norweg dostał piłkę na prawej stronie po dokładnym przerzucie Radosława Murawskiego! Dobrze "zabrał się" z nią w pole karne, ale huknął wysoko nad bramką i strzał został zapisany do kategorii niecelnych.
Piłkarze Lecha próbowali, ale bili głową w mur. Wspomniany Marchwiński robił co mógł, aby jak najlepiej pomóc drużynie. Jednak jego dobrych zagrań koledzy nie umieli wykorzystać i dopełnić formalności dostawiając odpowiednio stopę. Tak jak w tej jednej sytuacji konkretnie w 18. minucie meczu.
Warta z kolei od czasu do czasu próbowała zaskoczyć defensorów Lecha. No i kilkukrotnie jej się to udało. Po raz pierwszy Bartosza Mrozka postraszył uderzeniem z dystansu Kajetan Szmyt. Młodzieżowiec uderzył mocno, czym zaskoczył golkipera i ten musiał w siatkarskim stylu poradzić sobie z tę próbą.
Potem jeszcze podobną okazję miał Mohamed Mezghrani. Mrozek tym razem wypluł przed siebie piłkę i mógł jedynie odetchnąć z ulgą, że nikt z "Warciarzy" do niej nie dopadł. Pod sam koniec pierwszej części spotkania świetną sytuację zaprzepaścił Marton Eppel, który źle się przyłożył do uderzenia mając przed sobą tylko golkipera Lecha Poznań. Na przerwę piłkarze schodzili z bezbramkowym rezultatem na tablicy.

Lech - Warta. "Kolejorz" w końcu się przełamał. Kristoffer Velde dał popis
"Kolejorz" długo w tym meczu kazał nam czekać na pierwsze trafienie. Dopiero w 52. minucie Kristoffer Velde wykończył znakomite podanie od Filipa Marchwińskiego. 21-latek zagrał "ciasteczko" do Norwega, który z zimną krwią umieścił piłkę w bramce Jędrzeja Grobelnego. Piekielnie mocne i płaskie uderzenie sprawiło, że bramkarz "Zielonych" nie zdążył skutecznie zareagować.
Na trybunach poznańskiego obiektu pojawili się również reprezentanci Polski, którzy zostali powołani przez Michała Probierza na marcowe baraże o Euro 2024. Jan Bednarek oraz Jakub Moder pojawili się na arenie, na której swego czasu grali. W towrzystwie obrońcy Southampton znalazł się również Łukasz Trałka. Tym razem w roli wspierających z trybun swoją drużynę, którą - jak widać - cały czas mają w sercu.

Z kolei na boisku Norwegowi jednak nie wystarczyło jedno trafienie. 24-latek po kolejnym znakomitym podaniu swojego partnera ataku popisał się jeszcze piękniejszym uderzeniem. Velde przyjął sobie piłkę w polu karnym i finezyjnym uderzeniem przy dalszym słupku podwyższył prowadzenie.
"Kolejorz" w kapitalnym stylu się przełamał w derbowym spotkaniu z Wartą Poznań. Po raz kolejny "derby" pokazały, że rządzą się swoimi prawami!
Atrakcyjność meczu: 6
Bohater meczu: Kristoffer Velde
Oceny piłkarzy po meczu Lech Poznań - Warta Poznań (w skali 1-6):
Lech Poznań
- Bartosz Mrozek - 4
- Joel Pereira - 3
- Bartosz Salamon - 4
- Miha Blazić - 3
- Elias Andersson - 3
- Adriel Ba Loua - 3 (Alan Czerwiński - 4)
- Radosław Murawski - 3
- Filip Marchwiński - 4 (Maksymilian Dziuba - bez oceny)
- Ali Gholizadeh - 3 (Nika Kvekveskiri - bez oceny)
- Kristoffer Velde - 5
- Filip Szymczak - 3
Warta Poznań
- Jędrzej Grobelny - 4
- Dimitris Stavropoulos - 2
- Dawid Szymonowicz - 3
- Bogdan Tiru - 4 (Stefan Savić - bez oceny)
- Mohamed Mezghrani - 3
- Miguel Luis - 3 (Mateusz Kupczak - bez oceny)
- Maciej Żurawski - 3 (Dario Vizinger - bez oceny)
- Konrad Matuszewski - 3
- Kajetan Szmyt - 4 (Filip Tonder - bez oceny)
- Marton Eppel - 3
- Tomas Prikryl - 3 (Jakub Kiełb - bez oceny)
Najbardziej pamiętne ćwierćfinały Ligi Mistrzów! Jakie mecze...
