Piłkarze i trenerzy zespołu z Gdańska odetchnęli po wygranym meczu w stolicy. To było zaległe spotkanie, bo ulewa i zalane boisko sprawiło, że nie udało się rozegrać spotkania w pierwotnie zaplanowanym terminie. Biało-Zieloni mieli w Warszawie swoje problemy, ale wygrali dzięki szybko strzelonej bramce i obronionemu rzutowi karnemu przez Bohdana Sarnawskiego w końcówce spotkania.
Teraz w zespole mogą już skupiać się na przyszłości i kolejnych spotkaniach.
- Wygraliśmy drugi mecz z rzędu, zbieramy punkty i dla zawodników, sztabu i całego klubu jest to naprawdę bardzo ważne. Serdeczne gratuluję piłkarzom cierpliwości. Wyciągamy wnioski z tego spotkania, dalej się uczymy, a przed nami kolejne bardzo ważne spotkanie – przyznał Szymon Grabowski, trener Lechii.
W drużynie z Gdańska z pewnością liczą na to, że odblokuje się Tomas Bobcek i pokaże swoje strzeleckie umiejętności. Do meczu w stolicy miał na koncie dwa gole zdobyte w spotkaniu z GKS Katowice. Potem grał trochę słabiej, ale też miał problemy zdrowotne. Teraz jest już w pełni sił, a w meczu z Polonią pewnie wykorzystał dogodną okazję bramkową i zdobył swojego trzeciego gola w tym sezonie.
- Cieszę się, że strzeliłem gola, ale wygraliśmy mecz jako drużyna. Mamy trzy punkty i teraz pojedziemy w niedzielę na mecz z Tychami i tam też powalczymy o zwycięstwo. Ostatnie mecze nie były dla mnie dobre, ale mam nadzieję, że teraz będzie już lepiej. Czasami starczy jedna okazja do zdobycia bramki, a innym razem trzeba mieć ich więcej. W Lechii czuję się szczęśliwy, miasto jest ładne, wszystko jest super - powiedział Bobcek.
Trener Grabowski prawdopodobnie będzie musiał szukać kolejnych rozwiązań w kadrze meczowej. Oprócz Luisa Fernandeza i Conrado na to spotkanie do gry nie wróci raczej kontuzjowany Jan Biegański. Pauzować może też Dawid Bugaj, który podczas spotkania z Polonią w Warszawie nabawił się kontuzji i musiał opuścić boisko. W pełni sił powinien być za to Tomasz Neugebauer. Bohater meczów z Górnikiem Łęczna i Stalą Rzeszów był osłabiony przeziębieniem i w stolicy pojawił się na boisku tylko na kilka minut.
GKS Tychy to będzie dla Lechii bardzo wymagający przeciwnik. Wicelider tabeli spisuje się bardzo dobrze u siebie, gdzie jeszcze nie przegrał. Na pięć meczów bilans to cztery zwycięstwa i jeden remis. Ten punkt wywiozła drużyna Miedzi Legnica. Biało-Zieloni chcą zaskoczyć rywala i wygrać trzeci mecz z rzędu oraz budować serię spotkań z rzędu bez porażki, na którą składa się już sześć meczów. GKS Tychy przystąpi do meczu z Lechią po czwartkowym starciu z Legią Warszawa w Fortunie Pucharze Polski i czas pokaże, czy ten mecz będzie miał wpływ na postawę tyskiej drużyny przeciwko zespołowi trenera Grabowskiego.
CZYTAJ TAKŻE: Tak wyglądają partnerki piłkarzy Lechii! One oczarowały zawodników. Zobaczcie zdjęcia
Wyjazdowy mecz Lechii z GKS Tychy rozpocznie się w niedzielę o godz. 12.40. Transmisja w Polsacie Sport oraz Polsacie Box Go.
