Legia - Lech. Kontrowersja z 17 minuty
Legia przed przerwą wbiła bramkę, której nie uznano. W przypadku tej akcji sprzed końca pierwszej połowy sędzia miał rację. Strzał Ernesta Muciego poprzedził bowiem ofsajd Artura Jędrzejczyka.
Różnie interpretowana jest za to sytuacja z 17 minuty - także w polu karnym Lecha. Część ekspertów sędziowskich uważa, że Legia powinna otrzymać jedenastkę za rękę Radosława Murawskiego.
Do kontrowersji doszło po rzucie rożnym. Piłka została dośrodkowana z rzutu rożnego w pole bramkowe. Tam minęła walczących ze sobą Bartosza Mrozka z Arturem Jędrzejczykiem, po czym trafiła w rękę Radosława Murawskiego.
Z wozu VAR sędziego Lasyka wspierali Tomasz Musiał i Marcin Borkowski. Oni także podzielili opinię głównego rozjemcy, skoro po chwili Legia zamiast karnego ponowiła rożny.
Adam Lyczmański, były sędzia ekstraklasy, obecnie ekspert w tej dziedzinie w Canal+ Sport, uważa, że sędzia Lasyk podjął dobrą decyzję. - Wszystko odbyło się w sposób naturalny, nie było celowości. Nie widzę podstaw karnego - stwierdził po meczu.
Zupełnie inaczej tę sytuację widzi Rafał Rostkowski. Posiłkując się kryteriami oceny takich sytuacji, były ligowy asystent uznał, że Legii należał się karny. W artykule opublikowanym na stronie TVP Sport wskazał aż sześć argumentów przemawiających za taką decyzją - w tym fakt, że piłka "była oczekiwana", nikt po drodze nie zmienił jej toru lotu, a Murawski powiększył obrys ciała.
- Żadne "przepychanki wzajemne" jak powiedział Lyczmański w C+, ale rzut karny dla Legii powinien jednak być - ręka - to z kolei głos byłego sędziego z ekstraklasy, Marcina Borskiego, który podzielił się refleksją na portalu X (dawniej Twitter).
- Po wideoweryfikacji powinien być odgwizdany rzut karny dla Legii Warszawa. Co ważne, po tym zdarzeniu gra została szybko wznowiona, więc albo arbitrzy VAR szybko sprawdzili to zdarzenie, albo - niestety - nie dostrzegli przewinienia - twierdzi Łukasz Rogowski z Interii Sport.
Padają też głosy, że Legia nie dostała karnego, bo ułamek sekundy wcześniej Jędrzejczyk sfaulował Mrozka. Gdyby tak było, to sędzia Lasyk przyznałby rzut wolny dla Lecha, a nie kolejny korner dla Legii - toteż tę hipotezę należałoby odrzucić.
Obaj trenerzy nie skomentowali spornej sytuacji. Trener Kosta Runjaić powiedział jedynie, że sędzia Lasyk zbyt często odgwizdywał faule.

EKSTRAKLASA w GOL24
Kibice na meczu Legia Warszawa - Lech Poznań. Rekord frekwen...