Komunikat szefa światowej lekkoatletyki
Podczas czwartkowej konferencji prasowej, poprzedzającej start najważniejszej imprezy halowej w tym sezonie, szef światowej lekkoatletyki podkreślił, że dyscyplina musi się rozwijać, by dotrzymać kroku zmieniającym się oczekiwaniom kibiców i sponsorów.
– Świętym Graalem każdej dyscypliny jest pozostawanie ważną, interesującą i ekscytującą dla młodych ludzi. Nie możemy ignorować ich potrzeb. Musimy wziąć pod uwagę, że sposób, w jaki kibice konsumują sport, rozrywkę jest inny niż jeszcze trzy lata temu
–powiedział Sebastian Coe.
World Atheltics co roku wprowadza innowacje do dyscypliny. Jednym z kolejnych pomysłów jest wyeliminowanie nieważnych prób w skokach w dal, co uatrakcyjniłoby zawody dla publiczności. Tylko w zeszłorocznych mistrzostwach świata na otwartym stadionie w Budapeszcie jedna trzecia wszystkich skoków była unieważniona.
Wielkie emocje w Glasgow i pełne kapitalnych wyników halowe mistrzostwa świata?
– Nasz sport ma 150 lat i są w nim elementy, które absolutnie trzeba utrzymać i chronić, bo są święte. Są też jednak rzeczy, które po prostu powodują u ludzi lekki dreszcz. Nie będziemy tutaj rezygnować z innowacji, to naprawdę ważne
– zaznaczył.
– Mamy obowiązek przygotować tę dyscyplinę na przyszłość i nadal tworzyć jej obraz, szczególnie pod względem finansowym. Firmy światowej klasy nie chcą przyłączać się do przedsiębiorstw, które ich zdaniem zmierzają w złym kierunku
– dodał Coe.
Według szefa światowej lekkoatletyki impreza w Glasgow będzie zwieńczeniem mocnego sezonu halowego, co potwierdzają rekordy świata ustanowione w minionych tygodniach, m.in. Holenderki Femke Bol w biegu na 400 metrów.
Zawody w Szkocji potrwają od piątku do niedzieli. Każdego dnia w planie są zarówno sesja poranna, jak i wieczorna.
(PAP)
