Damian Czykier wciąż bez formy, a mamy… koniec sezonu. Rekordzista Polski (13.25) był dopiero siódmy w biegu na dystansie 110 metrów przez płotki (0,2 m/sek.), w mocno przeciętnym czasie 13.71. I nie ma żadnego tłumaczenia, że zawodnik z sąsiedniego toru miał problemy z pokonywaniem przeszkód… W końcu bieg na płotkach właśnie na tym polega… Wygrał Szwajcar Jason Joseph - 13.18, któremu płotki nie przeszkadzają…
Norbert Kobielski zakończył konkurs skoku wzwyż na wysokości… 2.24 m, co dało mu drugie miejsce! Rewelacja. Polak trzykrotnie strącił 2.28 m. A wygrał prawie 40-letni Ukrainiec Andrij Ołeksijowycz Procenko, który 9 lat teamu skoczył 2.40 m! Kobielski o takich wysokościach może - na razie? - tylko pomarzyć, ale wydaje się, że ogólnie męski światowy skok wzwyż zmaga się z kryzysem…
Stąd nikt nie powinien się dziwić - i to niewątpliwie jest pozytywna informacja - że Polak w praktyce zapewnił już sobie kwalifikację na przyszłoroczne Igrzyska XXXIII Olimpiady w Paryżu!
Występu Michała Rozmysa (1500 metrów) w Bellinzonie nawet nie ma co wspominać (12. miejsce i 3:41.33)… Dwa nasze „eksportowe” zające - Aneta Lemiesz i Adam Czerwiński zarobiły i wyjechały ze Szwajcarii. Ot, proza życia...
