Lewandowski fetował samobója Leganes, jakby sam strzelił gola. Wymordowane zwycięstwo Barcelony z „Ogórkami” dzięki Szczęsnemu

Jacek Kmiecik
Robert Lewandowski cieszy się z samobójczego gola Jorge Saenza
Robert Lewandowski cieszy się z samobójczego gola Jorge Saenza EPA/PAP
FC Barcelona wymęczyła nad Leganes (1:0) na na stadionie Municipal de Butarque w 31. kolejce LaLiga i umocniła się na poycji lidera tabeli hiszpańskiej Primera Division.

Spis treści

Leganes w pierwszej rundzie sprawiło sensację na Estadi Olimpic na wzgórzu Montjuïc pokonując na wyjeździe Barcelonę 1:0. W tym sezonie żadnej innej drużynie nie udało się tak skutecznie jak „Ogórkom” przeciwstawić atakom „Blaugrany” – Leganes nie straciło z Barceloną bramki przez ponad 135 minut!

Centra Raphinhy do „Lewego” i samobój Seanza

Pierwsza połowa meczu na stadionie Municipal de Butarque zakończyła się bezbramkowo. Ale w drugiej opór gospodarzy nie trwał długo. W jednej z pierwszych akcji po przerwie, w których drużynie Hansiego Flicka udało się zachować ciągłość, głębokie dośrodkowanie Raphinhi w kierunku Roberta Lewandowskiego wylądowało w siatce „Ogórków” po odbiciu piłki przez Jorge Saenza w 48. minucie.

Mordęga Barcelony w Leganes do przerwy

Przed tym golem w Barcelonie doszło do kluczowej zmiany: w przerwie Ronald Araujo zastąpił Frenkie de Jong, a Eric Garcia przeszedł do defensywy. Araujo stwarzał problemy w pierwszej części meczu, mając piłkę przy nodze i nie oferował żadnego rozwiązania w ataku. Kiedy Holender pojawił się na boisku, a Katalończyk na środku obrony, wszystko się zmieniło. Piłkarze Barcelony poczuli się dużo pewniej i zaczęli podwajać wysiłki gospodarzy w zachowaniu „czystego konta”.

Fermin Lopez był bliski zdobycia bramki. Po minięciu dwóch „Ogórków” w polu karnym dwoma podaniami, nie udało mu się wykonać najłatwiejszego: strzału, gdy serbski bramkarz Marko Dmitrović już się poddał, leżąc na ziemi.

Nieuznany gol Raby i przytona interwencja Martineza

Druga połowa minęła bez dalszych akcji. Dopiero gol nieuznany przez Daniego Rabę z powodu wyraźnego spalonego zasiał strach w Barcelonie. W doliczonym czasie gry Munir El Haddadi skierował piłkę do bramki Barcy, ale przytomność Inigo Martineza zapobiegła straceniu gola i dwóch punktów.

„Lewy” miał swoją jedyną szansę w meczu, ale piłka po jego uderzeniu głową przeleciała obok słupka; w 67. minucie opuścił więc plac gry zmieniony przez Ferrana Torresa.

Niezwyciężona Barca ze Szczęsnym już w 22. meczach

MVP meczu wybrano Wojciecha Szczęsnego, który na początku meczu popisał się kapitalną interwencją po strzale Adrii Altimiry, którego nie sposób było zmarnować. Polski bramkarz odnotował już 22 mecz w Barcelonie bez porażki.

„Dumie Katalonii” udało się przetrwać „czarną magię” Leganes i wrócić do domu z trzema punktami. Nie zawsze trzeba błyszczeć i nie wszystkie zwycięstwa trzeba odnieść w efektowynm stylu, żeby wygrać ligę.

Trener Flick dumny z postawy swoich piłkarzy

– To był bardzo trudny i ważny mecz. Jestem bardzo dumny z tego, jak moja drużyna grała w ostatnich tygodniach i miesiącach. Oczywiście te trzy punkty są dla nas bardzo ważne. Wszystko poszło idealnie. Czasami wydaje się, że mecze są podobne do tych z Borussią lub Atletico, ale są też trudne mecze, jak dziś. Jestem dumny z drużyny, szczególnie ze sposobu, w jaki bronili. Trudno było grać szybko. Rozmawialiśmy o dostosowywaniu się do pozycji i utrzymywaniu piłki. Najważniejsze jest nastawienie i walka do końca

– skomentował trener Flick.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl