Lewica, nie chcąc być gorsza od KO i PiS, zorganizowała konferencję, na której zaprezentowała nazwiska działaczy startujących w wyborach do Sejmu. Na razie po trzy w dwóch pomorskich okręgach. Pozostałe mamy poznać po sobotniej Konwencji Programowej.
Szczyty list zdominowały kobiety. Tak jak zapowiadaliśmy, „jedynkami” będą Beata Maciejewska w Gdańsku oraz prof. Joanna Senyszyn w Gdyni. „Dwójka” i „trójka” w Gdańsku to kolejno Jolanta Banach i Łukasz Kowalczuk. W Gdyni tuż za liderką znaleźli się Marek Rutka oraz Karolina Haska.
Są sprawy, których w kampanii wyborczej nie podniesie nikt poza lewicą
– oświadczyła Jolanta Banach, założycielka stowarzyszenia „Lepszy Gdańsk”.
Chodzi o mądrą politykę społeczną, a także porządny sektor publiczny, który nie udaje, że jest pomocnym stróżem. Dziś mamy do czynienia z katastrofą w usługach publicznych: oświacie, służbie zdrowia, dostępie do taniego mieszkalnictwa, wspieraniu osób niepełnosprawnych oraz starszych. W czasie, gdy Prawo i Sprawiedliwość oraz opozycja parlamentarna zarzucają sobie targowicę, politykę należy wypełnić treścią. I po to jesteśmy.
Po odrzuceniu wniosku o zarejestrowanie nieformalnej koalicji pn. KW Lewica, partie SLD, Wiosna i Razem wystartują jako KW SLD. Pierwsze trójki pomorskich okręgów to po dwóch działaczy Wiosny oraz Partii Razem. Ostatnia z nich reprezentowana będzie przez Karolinę Haskę oraz Łukasza Kowalczuka, który w ub. roku próbował swoich sił w walce fotel prezydenta Gdyni, startując z komitetu „Marzę o Gdyni”.
Mam 5-letnią, która jest dla mnie główną motywacją do działania
– mówiła Karolina Haska. -
W Sejmie chciałabym zająć się prawami kobiet, polityką społeczną, w tym rodzinną, a także ochroną środowiska. Przede wszystkim mam tu na myśli smog, który dusi moje miasto, czyli położone w kotlinie, Wejherowo.
Prof. Joanna Senyszyn zaznaczyła, że lewicowy komitet wyborczy będzie jako jedyny walczyć o rozdział Kościoła od państwa, czego – jak podkreślała była poseł – chce większość Polaków, także katolików.
Mamy znakomity program społeczny i gospodarczy, poza tym jako jedyna partia w Polsce mamy wyraźny program światopoglądowy. Tu należy zaznaczyć, że PiS oraz Platforma pochodzą od jednej matki, dlatego, że znakomicie czują się w państwie klerykalnym. Polacy mają dosyć sytuacji, w której Kościół zajmuje się seksem, przestępstwami oraz wyłudzaniem pieniędzy z budżetu państwa oraz samorządów. My chcemy to zmienić.
Pytani o kandydatów do Senatu, działacze SLD tłumaczą, że rozmowy z Koalicją Obywatelską i PSL są nadal w toku. Tymczasem, jak informowaliśmy we wtorek, KO podała już nazwiska polityków nieformalnej „senackiej koalicji”, którzy mają wystartować w sześciu pomorskich okręgach. Znaleźli się wśród nich wyłącznie przedstawiciele Platformy Obywatelskiej. Lewica liczyła, że będzie reprezentować ją przynajmniej jedna osoba – Jerzy Śnieg w okręgu żuławsko-powiślańskim. Obecnie wydaje się to mało prawdopodobne. W 100 okręgach w całym kraju, 80 kandydatów ma pochodzić z największej partii opozycyjnej.
Zobacz też: Wybory parlamentarne 13 października. Jest podpis prezydenta
