Projekt zmian w prawie karnym został złożony w Sejmie kilka dni temu.
Zakłada nową definicji gwałtu.
Byłby to kontakt seksualny bez uzyskanej świadomej i dobrowolnej zgody. Gwałt miałby być też zbrodnią za co groziłyby co najmniej trzy lata więzienia.
Dzisiaj przed szczecińskim magistratem posłanka Katarzyna Kotula i działacze Młodej Lewicy przekonywali dlaczego temat jest tak istotny.
- Rocznie w Polsce ofiarami gwałtów jest ok. 1500 kobiet i ok. stu mężczyzn. Do tego trzeba dodać przypadki niezgłoszone. 38 procent kobiet doświadcza w swoim życiu przemocy lub molestowania. U mężczyzn to 14 procent. Te statystyki pokazują, że kultura gwałtu w naszym kraju kwitnie i nie ma zamiaru odpuścić. Zmiana definicji gwałtu jest w tej chwili kluczowa. Chcemy rzetelnej edukacji seksualnej. Chcemy, aby młodzi ludzie wiedzieli, co robić w sytuacji, gdy padają ofiara molestowania. Chcemy, żeby to oprawca był winny, a nie ofiara - mówiła Laura Modrak, koordynatorka Młodej Lewicy.
ZOBACZ TEŻ:
Według posłanki Katarzyny Kotuli, obecne prawo dotyczące ścigania gwałtów jest fikcją.
- W Polsce jeden przypadek na dziesięć jest zgłaszany. To oznacza, że tylko jeden sprawca na dziesięciu zostaje zatrzymany i ukarany. Większość jest bezkarna. Ofiary nie mogą ufać państwu, organom ścigania, wymiarowi sprawiedliwości. Chcemy, aby gwałt był traktowany jak zbrodnia, a nie występek, a kary nie mogły być zasądzane w zawieszeniu - tłumaczy posłana Lewicy.
Według Maksa Laskowskiego problemem są także gwałty na mężczyznach.
- Nie jest ich oczywiście aż tak dużo jak krzywd, które spotykają kobiety, ale problem istnieje. Dlatego zmiany w prawie są potrzebne - mówił.
Podczas konferencji doszło do niecodziennej sytuacji. Jedna z uczestniczek - Maria Bajdy - zaśpiewała utwór tytułowy z popularnego serialu "Dom z Papieru".
- Bo nasze państwo jest jak dom z papieru - podsumowała Laura Modrak.
ZOBACZ TEŻ:
Młodzi walczą o prawa kobiet. Fotograf z Barlinka portretuje...
Bądź na bieżąco i obserwuj:
