Portugalczyk rzekomo chce opuścić Old Trafford, mimo że nowy menedżer klubu Erik ten Hag twierdzi, że Cristiano jest "nie na sprzedaż".
"Będą znali prawdę, kiedy przeprowadzą wywiad za kilka tygodni" - napisał 37-letni napastnik na Instagramie.
"Media kłamią. Prowadzę notatnik i w ciągu ostatnich kilku miesięcy ze 100 informacji, tylko pięć z nich mówiło prawdę" - dodał gracz w odpowiedzi na post fana w mediach społecznościowych.
Ronaldo, który rok temu wrócił do United z Juventusu Turyn, ma kontrakt ważny jeszcze przez rok. Mimo tego pojawiają się głosy o niezadowoleniu gwiazdy z obecnej sytuacji w drużynie. "Czerwone Diabły" nie zagwarantowały sobie miejsca w Lidze Mistrzów w zeszłym sezonie, zajmując szóste miejsce w angielskiej ekstraklasie. Przeżywają też słaby okres na początku obecnego sezonu, zajmując ostatnie miejsce w tabeli - po raz pierwszy od rozgrywek 1992/93, po przegraniu dwóch pierwszych meczów w Premier League.
Były gracz United Gary Neville był ostro krytyczny wobec klubu po ostatniej porażce 0:4 z Brentford, wzywając Ronaldo do wyjaśnienia swojej sytuacji.
"Dlaczego najlepszy piłkarz wszech czasów (moim zdaniem) musi czekać dwa tygodnie, aby powiedzieć fanom Manchesteru United prawdę? Wstań teraz i mów. Klub jest w kryzysie i potrzebuje liderów do przewodzenia. On jest jedynym, który może złapać tę sytuację za kark!" - napisał Neville na Twitterze.
Pięciokrotny zwycięzca Złotej piłki był najlepszym strzelcem United w zeszłym sezonie z 24 golami we wszystkich rozgrywkach.
W ostatnim czasie Ronaldo otrzymał ostrzeżenie policyjne za rozbicie telefonu 14-letniego chłopca o ziemię po porażce z Evertonem w sezonie 2021/22.
Napastnik przeprosił młodego kibica za pośrednictwem mediów społecznościowych po incydencie, który miał miejsce w kwietniu.
Materiał wideo ukazujący sytuację pokazał, jak Ronaldo gniewnie wytrąca telefon z ręki chłopca, gdy szedł tunelem. Matka poszkodowanego dziecka powiedziała, że został on z posiniaczoną ręką, a ekran jego telefonu został rozbity. Niezadowolenie piłkarza było prawdopodobnie spowodowane przegraną jego drużyny w meczu ligowym.
"Możemy potwierdzić, że 37-letni mężczyzna dobrowolnie uczestniczył i był przesłuchiwany z zachowaniem ostrożności w związku z zarzutem napaści i szkód kryminalnych" - napisano w oświadczeniu policji.
W następnej kolejce ligi angielskiej Manchester United zmierzy się u siebie z Liverpoolem.(PAP)
bbr/ cegl/
LIGA ANGIELSKA w GOL24
Imponujące okienko "za grosze". Tak zmienił się skład Legii ...
