Rewanż był w zasadzie formalnością, bo w pierwszy meczu Napoli wygrało na wyjeździe 3:1. U siebie podopieczni Carlo Ancelottiego wygrali 2:0. Mogli wyżej, ale w doliczonym czasie gry okazji do podwyższenia wyniku nie wykorzystał Arkadiusz Milik. Wprowadzony w 77. minucie na boisko Polak nie trafił w piłkę będąc tuż przed pustą bramką. Po części usprawiedliwia go fakt, że podana do niego piłka odbiła się jeszcze od rąk bramkarza gości.
Drugi z Polaków w Napoli, Piotr Zieliński, wyszedł w podstawowym składzie i grał do 66. minuty.