Jude Bellingham zaatakował sędziego
Angielski pomocnik stał się ofiarą gigantycznego skandalu. Jesus Gil Manzano, czyli sędzia prowadzący spotkanie Valencii z Realem Madryt (2:2) zakończył starcie w momencie bramkowej akcji "Królewskich". W tej samej chwili piłkarze Carlo Ancelottiego po dośrodkowaniu Brahima Diaza dopięli swego. Jude Bellingham strzałem głową (chwilowo) uszczęśliwił swoich kibiców. Jak się szybko okazało gol nie został uznany, gdyż padł po... końcowym gwizdku arbitra.
Rozwścieczony Bellngham ruszył do sędziego z pretensjami. Po meczu "El Chiringuito" ujawniło - z ruchu warg - co tak naprawdę krzyczał angielski gwiazdor drużyny ze stolicy Hiszpanii. - It’s a f*****g goal - dwukrotnie wypowiedział te wulgarne słowa. W konsekwencji piłkarz obejrzał czerwoną kartkę. Czy z tego powodu może mu towarzyszyć kilkumeczowe zawieszenie?
Jak się okazuje Anglik za taki atak na sędziego może zawieszony na dwa lub trzy najbliższe mecze. Wszystko zależy od decyzji, którą podejmie komisja ligi. – Art. 127. Protestowanie wobec sędziego głównego (…) będzie karane zawieszeniem od dwóch do trzech meczów albo na okres do jednego miesiąca – mówią przepisy La Liga, na które powołuje się "El Chiringuito".
- Jak można zakończyć w takich okolicznościach? Jak można zakończyć mecz w ostatniej akcji, kiedy piłkarz decyduje się na dośrodkowanie i wszyscy piłkarze są w polu karnym? Teraz posypią się kartki. Ale moim zdaniem na kartkę zasługuje sędzia - przekonywał Tomasz Ćwiąkała. I dodawał: - Liczy się też coś takiego jak duch gry. Nie rozumiem tej decyzji (...) To spotkanie mogło spokojnie potrwać 100 minut.

LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
PKO Ekstraklasa. Wyjątkowa otoczka meczu Legia Warszawa - Po...