Lech Poznań ukarany przez UEFA za zachowanie kibiców
Lech Poznań idzie jak burza przez fazę pucharową. Najpierw rozprawił się z Bodo/Glimt, a w 1/8 finału zdeklasował Djugarden (2:0, 3:0) i zameldował się w ćwierćfinale Ligi Konferencji. W sumie po wyjściu z grupy Kolejorz wbił rywalom już sześć goli, nie tracąc ani jednego. O półfinał zmierzy się z Fiorentiną, która pod tym względem wypada jeszcze lepiej. Ekipa z Toskanii w czterech spotkaniach zdobyła dwanaście bramek.
Komisja Kontroli, Etyki i Dyscypliny UEFA pod lupę wzięła rewanż z FK Bodo/Glimt oraz dwumecz z Djurgarden. I dopatrzyła się nadużyć w zachowaniu kibiców Kolejorza. Za domowy mecz z Bodo/Glimt klub z Bułgarskiej będzie musiał zapłacić 14 tysięcy euro. To kara za blokowanie przejść.
Z kolei w domowym spotkaniu z Djurgarden złamane zostały dwa przepisy. Użycie przez kibiców środków pirotechnicznych UEFA wyceniła na 23,25 tys. euro, a niedrożne przejścia komunikacyjne na "Kotle" na 14 tys. euro.
UEFA karę mistrzowi Polski przyznał również za mecz wyjazdowy. W Sztokholmie kibice Lecha odpalili race, za co klub musi zapłacić 35,25 tys. euro.
Kolejorz musi płacić również za piłkarzy
Lech musi zapłacić UEFA także za piłkarzy, a dokładniej za żółte kartki. UEFA uwzględnia je w cenniku, gdy co najmniej pięciu graczy zostanie ukaranych przez arbitra. W meczu z Djurgarden kartoniki obejrzało aż sześciu lechitów. Karę za "niewłaściwe zachowanie drużyny" wyceniono w tym przypadku na 4 tysiące euro. W sumie grzywny wyniosły 86,5 tys. euro, co w przeliczenie na złotówki daje ponad 400 tysięcy.
Przypomnijmy, Lech Poznań w pierwszym meczu 1/4 finału Ligi Konferencji skonfrontuje się z Fiorentiną przed własną publicznością w czwartek, 13 kwietnia o godzinie 21:00. Rewanż odbędzie się tydzień później we Florencji o 18:45. Transmisja obu spotkań na platformie streamingowej Viaplay. Mecz przy Bułgarskiej będzie można obejrzeć w otwartym paśmie w TVP Sport.
LIGA KONFERENCJI w GOL24
