Piotr Liroy-Marzec i Joanna Krochmalska rozstali się w 2022 roku po 19 latach związku. Para ma trójkę dzieci. W czwartek media obiegła informacja, że raper i były polityk nie płaci alimentów na dzieci, choć sam wcześniej krytykował alimenciarzy.
Liroy porzucił rodzinę. Zostawił ich bez środków do życia?
W rozmowie z "Wysokimi Obcasami" Joanna Krochmalska zdradziła m.in., że kiedy muzyk bawił się na wyprawie w programie "Przez Atlantyk", ona otrzymała nakaz eksmisji i musiała radzić sobie z ogromnymi problemami finansowymi.
- Piotr wyprowadził się z mieszkania, ja zostałam z dziećmi. Nigdy bym się nie spodziewała tego, co wydarzyło się później, że odetną mi gaz, prąd, internet. Że dostanę nakaz eksmisji. Że będę musiała walczyć o alimenty, wysłuchiwać gróźb od jego kolegów, jego awantur. Nie spodziewałam się tego, bo gdy byliśmy razem, Piotr krytykował alimenciarzy, mężczyzn, którzy nie łożą na swoje dzieci i wyzłośliwiają się nad byłymi żonami - wyznała kobieta.
Liroy zabiera głos ws. alimentów. Jego słowa szokują
Na zarzuty żony postanowił w końcu odpowiedzieć sam raper. Na swoim Instagramie Liroy zorganizował transmisję na żywo, w której opowiedział, jak sytuacja wyglądała z jego perspektywy.
"Współczuję dzisiaj białym heterykom [heteroseksualnym - red.], facetom w Polsce. Tym, co mają dzieci i się rozstali - rozpoczął swój wywód.
"Kurcze, jest to hardcore w ogóle, co się dzisiaj dzieje, jak musisz się tłumaczyć... Zobaczcie te programy, czy wy zauważyliście, jak agresywne kobiety są tam? W ogóle im się nie zwraca uwagi, że mogą bić do krwi kolesi? Uderzać w programie? I mało tego, zawsze są usprawiedliwiane? Że się to dzieje nie tylko w tych programach. Mam nadzieję, że to mądre dzieci oglądają, bo one myślą, że dzieci mądre jak to zobaczą, to zgłupieją" - żalił się na współczesne kobiety.
Liroy twierdzi, że alimenty... "upokarzają kobiety"
Stwierdził także, że nie może być taki zły wobec kobiet, skoro starsza córka chciała z nim zamieszkać. Ocenił, że "dzisiaj facet nie ma prawa do obrony". Raper winą za fatalną sytuację mężczyzn w naszym kraju obarczył m.in. sądy.
"Ja chcę pomóc kobietom. Czym innym jest sędzina, która orzeka z automatu, że dzieci oczywiście idą do matki. Ona nie szanuje kobiet? I pieniądze dla matki. To one uważają, że te matki nie potrafią o siebie zadbać? Są nikim?! Nie potrafią dbać o dzieci, nie potrafią zawodowo się rozwijać? Przecież to jest potwarz. Sędziny robią potwarz kobietom w sądzie - ocenił.
"Ja jestem ojcem, który ma swoje dzieci ze sobą. Prawie non stop. Ja znam moje dzieci i sam je prowadzam od zawsze, znam je. Uważam, że prawo do tego ma i jedno, i drugie. Musimy się opamiętać. (...)" - skwitował, nie kryjąc emocji.
Oświadczenie Piotra Liroya-Marca ws. alimentów. "Joanna zajmuje dwa mieszkania"
W piątek wieczorem Piotr Liroy-Marzec opublikował oficjalne oświadczenie ws. wywiadu swojej byłej partnerki dla "Wysokich obcasów".
Napisał m.in., że "wywiązuje się w całości z łożenia kwot, jakie w ramach zabezpieczenia powództwa wytoczonego przez Joannę nałożył na niego sąd".
"Joanna zajmuje dwa mieszkania, jedno w Warszawie, drugie a drugie w Gdańsku, z którego praktycznie nie korzysta, lecz nie chce go opuścić. Tym samym, generuje tutaj całkowicie niepotrzebny koszt, który nie powinien w żadnym stopniu obciążać mnie" - dodaje raper, nawiązując do słów żony o nakazie eksmisji.
Zaznaczył również, że ma informacje, które mogły obciążyć byłą partnerkę, ale ich nie ujawni ze względu na dobro dzieci.

lena