Liroy o początkach twórczości
Piotr Krzysztof Marzec, znany jako Liroy, to jeden z twórców polskiej sceny hip-hopowej. Muzykę rapową zaczął tworzyć w 1982 roku, gdy nie była jeszcze dostępna w Polsce, a przede wszystkim w polskim języku.
W rozmowie z Tomaszem Dereszyńskim w programie "Muzotok" zdradził, jak wyglądały jego początki przy tworzeniu melodii.
"Za moich czasów nie było beatmakerów w Polsce. Przez lata 80. nie wiedziałem, co to jest. Robiłem muzykę, potem się okazało, że tak samo robili za oceanem" - powiedział w rozmowie.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Takie same techniki używane w Polsce i Stanach Zjednoczonych miały związek z kasetami muzycznymi.
"Czyli loopowałem na kasecie, robiłem pauzę i stop, potem z zespołem i całą resztą. Wcześniej tego nie było, w ogóle nie istniał rap po polsku" - dodał Liroy.
Sztuczna inteligencja a artyści muzyczni
Jak zauważa Liroy, obecnie jest "cała masa beatmakerów", ale i oni zaczynają być przeszłością w związku z rozwojem technologii.
"Wszechobecny AI robi bity w sekundy, nasza praca praktycznie kończy się. No może nie skończyła, bo ludzie i tak będą szukać muzyki generowanej przez ludzi, ale dziś wystarczy stworzyć algorytm, żeby był nieład i by był bardziej ludzki" - ocenił Piotr Marzec.
Zdaniem muzyka, nie należy walczyć z rozwojem sztucznej inteligencji, a pogodzić się z nią i spróbować współpracować.
"Żyjemy w takich czasach, musimy je zaakceptować. Godzinami moglibyśmy dyskutować na temat sztucznej inteligencji czy to dobre dla ludzkości czy nie, natomiast muzyka już to przeżywa" - powiedział w "Muzotoku".
Raper dostrzega, iż muzycy nie spodziewali się, że sztuczna inteligencja dotknie ich działalności tak szybko, ale uważa, że może ona przynieść wiele korzyści, tylko trzeba nauczyć się z niej korzystać.
"Tak jak artyści myśleli, że będą ostatnim bastionem, który zostanie zagarnięty przez sztuczną inteligencję, zostaliśmy pierwszym. Korzystając z wiedzy i pędzla od Rembranta po najnowszych artystów, którzy malują w różnych technikach, oni mają dostęp do każdej kreski, mogą tworzyć niesamowite rzeczy, ale za tym też stoją ludzie. To też jest szansa dla artystów, jak wykorzystać to co daje AI. To są pomysły spoza pudełka. Nie trzeba się na to obrażać, tylko zaadoptować i wykorzystać. Myślę, że to jest era sztuki" - podsumował.









dś