Spis treści
Świetny początek Finlandii w Kownie
Od pierwszej minuty meczu rozgrywanego w Kownie zagrało 2 zawodników, którzy na co dzień biegają po polskich boiskach. W barwach gospodarzy w wyjściowym składzie pojawił się Titas Milasius z pierwszoligowej Pogoni Siedlce, natomiast w ekipie przyjezdnych, Daniel Hakens z Lecha Poznań.
Spotkanie fantastycznie rozpoczęło się dla gości, co źle świadczy o reprezentacji Polski, która kilka dni wcześniej miała ogromne problemy przeciwko Litwie. Już w 4. minucie Finowie objęli prowadzenie po trafieniu 26-letniego Kaana Kairinena, a w kolejnych fragmentach meczu zdecydowanie dominowali nad gospodarzami.

Po upływie nieco ponad kwadransa ekipa Finlandii podwyższyła prowadzenie. Tym razem Edvinas Girdvainis sfaulował jednego z rywali we własnym polu karnym i sędzia podyktował rzut karny dla przyjezdnych. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał doświadczony Joel Pohjanpalo i Finlandia prowadziła już różnicą 2 goli.
Gdy wydawało się, że goście spokojnie dowiozą bardzo korzystny wynik do przerwy, w 39. minucie perfekcyjną akcję przeprowadzili Litwini, po której Armandas Kucys strzelił gola kontaktowego. Do końca pierwszej połowy przy piłce utrzymywali się gospodarze, ale nie udało im się doprowadzić do remisu.

Litwa wywalczyła sensacyjny remis z Finlandią
Po zmianie stron niewiele się działo. Finowie spokojnie kontrolowali spotkanie, a Litwini nie potrafili znaleźć sposobu, by ponownie zaskoczyć rywali. W 61. minucie w barwach gości pojawił się na boisku Benjamin Kallman, który na co dzień reprezentuje barwy Cracovii.
Finlandia atakowała, próbując podwyższyć prowadzenie i zapewnić sobie spokojną końcówkę spotkania. Jednak niespodziewanie w 69. minucie potężnym strzałem z dystansu popisał się Gvidas Gineitis, z którym żadnych szans nie miał Lukas Hradecky i w Kownie był sensacyjny remis.

Wynik do końca nie uległ już zmianie i spotkanie w Kownie zakończyło się podziałem punktów. Taki rezultat z pewnością jest ogromnym rozczarowaniem dla Finlandii, która z pewnością liczyła na łatwe zwycięstwo. To dobry wynik także dla reprezentacji Polski, która jeśli wygra z Maltą, zostanie samodzielnym liderem grupy eliminacyjnej MŚ 2026.
Eliminacje MŚ 2026. Litwa - Finlandia 2:2 (1:2)
- Bramki: 39' Armandas Kucys, 69' Gvidas Gineitis; - 4' Kaan Kairinen, 17' Joel Pohjanpalo (k.).
- Żółte kartki: E.Girdvainis, G.Gineitis, T.Milasius; - M.Tenho, R.Ivanov.
- Sędzia: Erik Lambrechts (Belgia).
Litwa: Gertmonas - Kazukolovas, Utkus (76' Remeikis), Girdvainis - Sirvys, Matulevicius (66' Cernych), Gineitis, Milasius - Dolznikov (46' Goluickas), Kucys (58' Ruzgis), Lasickas.
Finlandia: Hradecky - Alho, Tenho (46' Vaisanen), Ivanov, Uronen - Kamara (77' Peltola), Lod (61' Suhonen), Kairinen - Hakens, Pohjanpalo (61' Kallman), Antman (86' Pukki).
Znane osoby na meczu Polska - Litwa. Kogo zobaczyliśmy na PG...
