Jak donosi Reuters, Orlen zaoferował, że w zamian za przejęcie Lotosu sprzeda udziały gdańskiej spółki w Lotos-Air BP Polska, joint venture z BP. Lotos-Air BP Polska sprzedaje paliwo lotnicze JET – A1 oraz zajmuje się tankowaniem samolotów w kilku portach lotniczych , w tym na lotnisku Lecha Wałęsy w Gdańsku i lotnisku Chopina w Warszawie, a także w Katowicach-Pyrzowicach, Lublinie, w Olsztynie-Mazury w Szymanach oraz w Poznaniu-Ławicy.
Orlen zaoferował także, że będzie dostarczać paliwo lotnicze do Lotos-Air BP Polska w celu „stworzenia realnego konkurenta - informuje Reuters.
Komisja Europejska ma czas do 22 lipca na wydanie decyzji. Wcześniej prosiła Orlen o dodatkowe analizy i informacje wyrażając obawy i zastrzeżenia do transakcji w związku z możliwym negatywnym wpływem na konkurencję.
W lutym 2018 roku Orlen i Skarb Państwa podpisały porozumienie ws. przejęcia przez płocki koncern co najmniej 53 proc. kapitału w Lotosie. Rok temu Orlen zwrócił się do KE o zgodę na przejęcie Lotosu.
Jakie plany ma Orlen dla Lotosu?
Dwa tygodnie temu prezes Orlenu Daniel Obajtek powiedział, że w przyszłości spółka skupi się na budowaniu jednego silnego brandu. To mogłoby oznaczać koniec marki Lotos na rynku. Jak dodał byłaby to raczej dalsza perspektywa. Zaznaczył, że Orlen posiada już inne marki jak Unipetrol czy Star i prowadzi już co-branding za granicą i jest normalną rzeczą, że Orlen z czasem będzie chciał ujednolicić markę.
W niedawnej rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim Daniel Obajtek mówił o negocjacjach z KE prezes Orlenu mówił, że Orlen po zapłaceniu za udziały w Lotosie musi wyjść po prostu na swoje, a nawet zyskać. Transakcja musi się opłacać, a Lotos ma dla Orlenu wartość wyłącznie w pewnych synergiach i korzyściach z optymalizacji spółek.
Dodał, że Lotos w Grupie Orlen widzie jako silną spółkę, jedną z najmocniejszych w grupie, która będzie się rozwijać i m.in. stanowić wkład dla rozwoju przemysłu petrochemicznego.
- Widzę również Lotos w projektach związanych z biododatkami, których coraz więcej dodaje się do paliw. Chcę jasno powiedzieć mieszkańcom Pomorza, że nie jesteśmy firmą, która kupuje drugą po to aby ja zamknąć. Kupuje po to, aby w nią inwestować. Chcemy wzmocnić strumień wartości dla rozbudowy naszej petrochemii, chcemy mieć rafinerię nadmorską gwarantującą pewną niezależność dostaw - mówilł prezes Orlenu.
