Lukas Podolski wrócił na Emirates Stadium w Londynie. Nie w roli piłkarza, a kibica. Załatwia biznesy

Jakub Jabłoński
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Lukas Podolski pojawił się na The Emirates w Londynie i obejrzał mecz Arsenal - Szachtar. Piłkarz Górnika Zabrze przed kamerami stacji Canal+Sport wyjawił, że przyciągnęły go tu... biznesy. Zarówno osobiste, jak i te dla ekstraklasowego klubu. A przy okazji zawitał na obiekt, na którym przed laty występował w roli piłkarza.

Lukas Podolski na meczu Arsenal - Szachtar Donieck w Lidze Mistrzów

Piłkarz Górnika Zabrze skorzystał z wolnego od trenera Jana Urbana i wybrał się do Londynu na mecz Ligi Mistrzów pomiędzy Arsenalem, a Szachtarem Donieck. Podolski z trybun w wyjściowym składzie nie zobaczył Jakuba Kiwiora, który zasiadł na ławce rezerwowych po swoich ostatnich fatalnych meczach.

Przed kamerami Canal+Sport 39-latek pytany był o powód swojej wycieczki do stolicy Anglii.

- No ten mecz, dawno mnie nie było. Fajnie wrócić, bo tu spędziłem fajny czas. A po drugie... biznesy. Parę spraw dla Górnika, parę spraw prywatnych. No i teraz jesteśmy na tym meczu. Cieszę się, że tu jestem. No i wracamy, jutro trening i jazda (śmiech) - rozpoczął Podolski na pytanie reportera o powody swojej obecności w Londynie.

- Nie pamiętam jaki to był mecz, ale jak mówiłem przedtem spędziłem tu fajnie czas. Fajny stadion. Miasto Londyn również. Grałem z trenerem Artetą, fajny mieliśmy zespół. No i to pamiętam, ale nie pamiętam kiedy był ten mój ostatni mecz - mówił Poldi, który zrozumiał, że dziennikarz zapytał o ostatni mecz w barwach Arsenalu.

Reporter pytał się go nie o mecz, a o ostatni raz w Londynie, kiedy się zjawił. - No byłem, byłem parę razy. Byłem raz na meczu, jak i na mieście również. Ale tak oficjalnie na takim meczu prestiżowym mnie nie było dawno - tłumaczył.

Podolski w Arsenalu występował z przerwą na wypożyczenia do Interu w latach 2012-2015

Mecz przebiegł spokojnie w pierwszej połowie. Arsenal od 29. minuty prowadził po samobójczym trafieniu bramkarza Szachtaru Donieck, Dmytro Riznyka.

Lukas Podolski spotkał się z Mikelem Artetą

- Rozmawiałem z Lukasem podczas meczu. Mówił, że czegoś mu brakowało. Chyba lewej nogi? - zapytał się dziennikarz Piotr Glamowski trenera Mikela Artety w obecności piłkarza Górnika. - Tak, jego zdolność umieszczania piłki w siatce zawsze decydowała o zwycięstwie. Definitywnie nam tego brakowało - mówił Hiszpan.

Arsenal utrzymał jednobramkowe prowadzenie na The Emirates i nie podwyższył go, mimo obecności niemieckiego napastnika, Kaia Havertza, który w 2021 roku wygrywał Ligę Mistrzów z Chelsea.

Ante Crnac pograł w Polsce rok i po nim zostanie bohaterem jednego z najwyższych transferów w historii PKO Ekstraklasy. Poznajcie czołówkę tego rankingu i przede wszystkim losy pozostałych zawodników. Nie wszyscy robią furorę...

Pięć najdroższych transferów z Ekstraklasy w historii. Ante ...

Komentarze 20

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
człowiek
podolcki naucz się najpierw po polsku mówić.
p
patriota
23 października, 08:43, Podolski to truteń:

Podolski i kibole z Zabrza terroryzują prezydent Zabrza i osłabiają budżet miasta na rzecz swoich chorych stalinowskich knowań.

Zabrze ma dług przekraczający 62 proc. dochodów. Stawiam pytanie: czy spore miasto może zbankrutować? Wprawdzie nie ma takiego prawa, ale biedy sobie napyta. Na pewno niefrasobliwe, a być może przestępcze nawet zarządzanie miejską kasą mieszkańcy odczują boleśnie. Bankructwo Zabrza to dzisiaj jeden z najważniejszych tematów na Śląsku.

Pod koniec maja, prawie w przededniu zaprzysiężenia nowej prezydentki Zabrza, w kasie stwierdzono pustki. Nie było na prąd, wodę, zabrakło na wynagrodzenia urzędników ratusza, na ZUS, nie mówiąc już o innych miejskich instytucjach: oświaty i służby zdrowia. Zaczęto mówić o bankructwie, czy też upadłości sporego miasta. Czy to w ogóle jest możliwe?

W ostatnich dniach usytuowanie się na „krawędzi bankructwa” znowu stało się tematem numer jeden miejskich niewesołych rozważań i obaw. Ile w tym zjawisku rozliczeń nowej ekipy z poprzednikami i puszczania oka do własnych wyborców, a na ile sytuacja jest tak poważna, że trzeba prosić ministra finansów o dotację 200 mln zł (w tym 130 mln na samą oświatę), bo inaczej trudno będzie przeżyć do kolejnego budżetu?

23 października, 10:09, Mariusz:

Skoro Sosnowiec może być dzielnicą Warszawy , to czemu nie My :)

To nie miasto to złodzieje

p
patriota
23 października, 08:41, Marek:

Zabrze ,zadłużona na ponad dwa miliardy złotych miasto utrzymuje z pieniędzy obywateli klub. Symbol komunizmu i zniewolenia Polski. Precz z górnikiem Zabrze Klubem Stalina i PZPR./ WON z Polski szwabskie sługusy

23 października, 10:07, Mariusz:

A Tobie co ? Albo szwaby albo kacapy , zdecyduj się.

Jedni i drudzy ty POwski śmieciu. Jedni i drudzy. I szwabom i ruskim służył zawsze ten zbydlony klub. Stadion im Hitlera do niedawna i stalinowska historia. Poczytaj niżej historę tej k u r ...

M
Mariusz
23 października, 08:43, Podolski to truteń:

Podolski i kibole z Zabrza terroryzują prezydent Zabrza i osłabiają budżet miasta na rzecz swoich chorych stalinowskich knowań.

Zabrze ma dług przekraczający 62 proc. dochodów. Stawiam pytanie: czy spore miasto może zbankrutować? Wprawdzie nie ma takiego prawa, ale biedy sobie napyta. Na pewno niefrasobliwe, a być może przestępcze nawet zarządzanie miejską kasą mieszkańcy odczują boleśnie. Bankructwo Zabrza to dzisiaj jeden z najważniejszych tematów na Śląsku.

Pod koniec maja, prawie w przededniu zaprzysiężenia nowej prezydentki Zabrza, w kasie stwierdzono pustki. Nie było na prąd, wodę, zabrakło na wynagrodzenia urzędników ratusza, na ZUS, nie mówiąc już o innych miejskich instytucjach: oświaty i służby zdrowia. Zaczęto mówić o bankructwie, czy też upadłości sporego miasta. Czy to w ogóle jest możliwe?

W ostatnich dniach usytuowanie się na „krawędzi bankructwa” znowu stało się tematem numer jeden miejskich niewesołych rozważań i obaw. Ile w tym zjawisku rozliczeń nowej ekipy z poprzednikami i puszczania oka do własnych wyborców, a na ile sytuacja jest tak poważna, że trzeba prosić ministra finansów o dotację 200 mln zł (w tym 130 mln na samą oświatę), bo inaczej trudno będzie przeżyć do kolejnego budżetu?

Skoro Sosnowiec może być dzielnicą Warszawy , to czemu nie My :)

p
patriota
23 października, 8:43, Podolski to truteń:

Podolski i kibole z Zabrza terroryzują prezydent Zabrza i osłabiają budżet miasta na rzecz swoich chorych stalinowskich knowań.

Zabrze ma dług przekraczający 62 proc. dochodów. Stawiam pytanie: czy spore miasto może zbankrutować? Wprawdzie nie ma takiego prawa, ale biedy sobie napyta. Na pewno niefrasobliwe, a być może przestępcze nawet zarządzanie miejską kasą mieszkańcy odczują boleśnie. Bankructwo Zabrza to dzisiaj jeden z najważniejszych tematów na Śląsku.

Pod koniec maja, prawie w przededniu zaprzysiężenia nowej prezydentki Zabrza, w kasie stwierdzono pustki. Nie było na prąd, wodę, zabrakło na wynagrodzenia urzędników ratusza, na ZUS, nie mówiąc już o innych miejskich instytucjach: oświaty i służby zdrowia. Zaczęto mówić o bankructwie, czy też upadłości sporego miasta. Czy to w ogóle jest możliwe?

W ostatnich dniach usytuowanie się na „krawędzi bankructwa” znowu stało się tematem numer jeden miejskich niewesołych rozważań i obaw. Ile w tym zjawisku rozliczeń nowej ekipy z poprzednikami i puszczania oka do własnych wyborców, a na ile sytuacja jest tak poważna, że trzeba prosić ministra finansów o dotację 200 mln zł (w tym 130 mln na samą oświatę), bo inaczej trudno będzie przeżyć do kolejnego budżetu?

Jakie to charakterystyczna terażniejszość POkazana na przykładzie Zabrza i Górnika. pachołki jednocześnie ruskich i szwabów. Ale Zabrze i Górnik zawsze takie było. To antypolskie ścierwa

M
Mariusz
23 października, 08:41, Marek:

Zabrze ,zadłużona na ponad dwa miliardy złotych miasto utrzymuje z pieniędzy obywateli klub. Symbol komunizmu i zniewolenia Polski. Precz z górnikiem Zabrze Klubem Stalina i PZPR./ WON z Polski szwabskie sługusy

A Tobie co ? Albo szwaby albo kacapy , zdecyduj się.

k
kibic
górnik to pachołki Tuska
k
kibic
"śpiewają miasta ,śpiewają wioski , najwekszą k... jest szwab Podolski"

To nosi się na trybunach polskich stadionów
g
górnik=zdrada
górniczek stalinowski klub grający swój pierwszy mecz z reprezentacją Armii Czerwonej na stadionie im. A Hitlera. Ten stadion nosił imię Hitlera do niedawna jeszcze.
P
Podolski to truteń
Podolski i kibole z Zabrza terroryzują prezydent Zabrza i osłabiają budżet miasta na rzecz swoich chorych stalinowskich knowań.

Zabrze ma dług przekraczający 62 proc. dochodów. Stawiam pytanie: czy spore miasto może zbankrutować? Wprawdzie nie ma takiego prawa, ale biedy sobie napyta. Na pewno niefrasobliwe, a być może przestępcze nawet zarządzanie miejską kasą mieszkańcy odczują boleśnie. Bankructwo Zabrza to dzisiaj jeden z najważniejszych tematów na Śląsku.

Pod koniec maja, prawie w przededniu zaprzysiężenia nowej prezydentki Zabrza, w kasie stwierdzono pustki. Nie było na prąd, wodę, zabrakło na wynagrodzenia urzędników ratusza, na ZUS, nie mówiąc już o innych miejskich instytucjach: oświaty i służby zdrowia. Zaczęto mówić o bankructwie, czy też upadłości sporego miasta. Czy to w ogóle jest możliwe?

W ostatnich dniach usytuowanie się na „krawędzi bankructwa” znowu stało się tematem numer jeden miejskich niewesołych rozważań i obaw. Ile w tym zjawisku rozliczeń nowej ekipy z poprzednikami i puszczania oka do własnych wyborców, a na ile sytuacja jest tak poważna, że trzeba prosić ministra finansów o dotację 200 mln zł (w tym 130 mln na samą oświatę), bo inaczej trudno będzie przeżyć do kolejnego budżetu?
M
Marek
Zabrze ,zadłużona na ponad dwa miliardy złotych miasto utrzymuje z pieniędzy obywateli klub. Symbol komunizmu i zniewolenia Polski. Precz z górnikiem Zabrze Klubem Stalina i PZPR./ WON z Polski szwabskie sługusy
M
Marek
24.11.2014 o 22:02#1

Odnośnie dzisiejszego meczu krążył kiedyś po internecie tekst następującej treści. Warto go przeczytać żeby wiedzieć jak powstał i kto reprezentował ten "dziwny" klub o nazwie Górnik Zabrze i że nie tylko wojskowa Legia czy milicyjna Wisła były ukochanymi pupilami władzy ludowej narzuconej Polsce przez ZSRR:

PRAWDZIWA HISTORIA GÓRNIKA Z.

Poniższe fakty to sprawdzona historyczna

prawda.Nie ma tu ani jednego słowa kłamstwa

.Dowody na wszystko mamy w dokumentach

historycznych ,publikacjach prasowych oraz

wydawnictwach książkowych.Zatem co piszą o Górniku

Zabrze żródła historyczne i dziennikarze oraz

Encyklopedia piłkarska FUJI:

Dlaczego 31 maja 2009 po spadku Górnika zapanowała

na Górnym Śląsku wielka, spontaniczna radość?

Jeśli nie rozumiecie, to tytułem przypomnienia:

Górnik powstał 14 grudnia 1948 roku, dzień później

powstała PZPR. Powstała ze ?zjednoczenia PPR i PPS

czyli w wyniku wcielenia siłą PPS do PPR-u. Zjazd

zjednoczeniowy, który utworzył równie legendarną

co Górnik PZPR został zapowiedziany już 10 marca

1948. Termin zjazdu unifikacyjnego był zatem znany

9 miesięcy przed stworzeniem w Zabrzu pierwszego

Koła Sportowego Zrzeszenia Górnik. Datę zjazdu

zjednoczeniowego nowej komunistycznej partii

wyznaczono dokładnie na 15 XII tegoż roku, twórcy

Górnika doskonale wiedzieli jaki mogą zbić kapitał

na utworzeniu klubu w przeddzień tej daty!!! W ten

sam dzień utworzyć Górnika nie można było, bo

kolidowało by to z tak zacną datą. 15 grudnia

wszystkie informacje poświęcone były w ludowej

Polsce utworzeniu nowej przewodniej siły narodu ?

PZPR.

Powstanie wzorcowego socjalistycznego molocha

sportowego o wdzięcznej radzieckiej nazwie Górnik

miało być preludium dla tego wielkiego wydarzenia.

Podobnie zresztą powstał sam Górnik, do klubu

Zjednoczenie wcielono przymusowo wcześniej

niezależne kluby: Skrę, Concordię i Pogoń.
M
Marek
cielenie takie oznaczało po prostu ich brutalną

likwidację! Ta data i okoliczności to nie

przypadek. Przy zakładaniu Górnika uczestniczył

zresztą delegat PPR ? towarzysz Łączyński.

Dlaczego tak wszystko łączono? To było podstawowe

założenie stalinizmu: unifikacja i ujednolicenie

społeczeństwa i wszelkich organizacji celem

ułatwienia sprawowania nad nim ścisłej kontroli.

Zbrodniczy zamysł zbrodniczego systemu. Dlaczego

wcielano do Zjednoczenia? Bo była to sportowa

komórka wytworu komunizmu tzw. zjednoczeń

węglowych, czyli państwowych kombinatów

czuwają[wulgaryzm]h nad wydobyciem węgla, powstałych po

wywłaszczeniu poszczególnych kopalń od prywatnych

właścicieli i skomasowaniu ich w przemysłowe,

prawdziwie stalinowskie mega kombinaty.

Tak przedstawiają się zaszczytne i jakże

romantyczne początki tego tworu! Nie mają w Polsce

analogii. Tej szukać trzeba w ZSRR, tam już w

latach 30. powstawały przy kombinatach górniczych

tzw. Szachtiory (czyli Górniki), będące ich

sportowymi komórkami. Pełna unifikacja sportu ze

strukturą totalitarnego państwa. Reasumując, akt

stworzenia wielkiego Górnika nie miał nic

wspólnego z niepokalanym poczęciem, przypominał

raczej brutalny gwałt. Był owocem przestępstwa ?

sowietyzacji polskiego sportu. Na koniec cytat z

książki pt. O tytuł mistrza Polski, encykl. Fuji,

s. 80:

Gdy pamiętać, że za fuzją 4 liczą[wulgaryzm]h się klubów,

które w końcu 1948 dały początek Górnikowi, stały

niemałe środki finansowe i sprzyjające

propagandowym celom partyjne decyzje polityczne,

rozwój zabrzańskiego klubu nie może dziwić.Nie

dziwicie się, że pomysłodawcą przeszczepienia tych

wzorów do Zabrza był pół-Rosjanin i komunista ?

Gajdzicki. Później był za to znienawidzony i

musiał ukrywać się przed kibicami klubów, które

zniszczył. Z tego propagandowego kombinatu

uciekali piłkarze wcielonych do niego klubów.

Zjawisko było o tyle dotkliwe, że kluby te

prezentowały przed wcieleniem ich do Zjednoczenia

znacznie wyższy poziom sportowy. Początki klubu

nikną więc w oparach absurdu: piłkarze nie chcieli

grać w Górniku a kibice nienawidzili twórcę tego

tworu. Takie są jego groteskowe początki: kombinat

państwowy, nie dość, że bez kibiców to jeszcze

traktowany wrogo przez mieszkańców miasta w którym

powstał. Wrogość wobec pomysłodawcy, nieukrywana

awersja piłkarzy i kibiców do nowego tworu jest

faktem historycznym. Nie dziwcie się, że w Zabrzu

nie wiedzą gdzie i z kim Górnik rozegrał swój

pierwszy mecz to nie było ważne, nikt tego nie

notował, nikogo to nie obchodziło. Liczyło się ile

Górnik wyrobił % sportowej normy i czy piłkarze

pilnie uczestniczyli w wykładach z marksizmu i

leninizmu. Wiemy natomiast, że pierwszy mecz

międzynarodowy drużyna Górnika rozegrała z Armią

Czerwoną, ale domyślaliście się chyba. Zaraz po

powstaniu Górnik otrzymał od władz prezent

wybudowany jeszcze przez nazistów stadion na 12000

miejsc. Zaplecze zostało ufundowane, trzeba było

zacząć werbować ludzi (normalny klub powstaje w

odwrotny sposób: najpierw zdobywa popularność i

miłość kibiców a dopiero ewentualnie potem

wsparcie władz)
M
Marek
Nie pytajcie się też skąd wzięły

się egzotyczne w polskiej przedwojennej piłce

nazwy typu: Górnik, Stal, Gwardia, Kolejarz, CWKS

(W ZSRR: Szachtior, Metalurg, Dynamo, Lokomotiw,

CSKA) itd. To tylko zwykłe kopie ?doskonałych?

rozwiązań radzieckich. Trudno doszukiwac się w

Polsce klubów o równie jednoznacznym powiązaniu

ich narodzin ze stalinowską zagładą przedwojennych

struktur piłkarskich. W marcu zapowiedziano na

grudzień 1948 roku utworzenie jednej jedynie

słusznej partii (PZPR), we wrześniu usunięto od

władzy Gomułkę za odchylenie

prawicowo-nacjonalistyczne a w październiku 1948

roku rozpoczęto aresztowania przedwojennych

działaczy piłkarskich którzy nie wstąpili do PPR,

lub krytykowali komunistyczne porządki. W grudniu

1948 istniało już 60 nowych państwowych kombinatów

sportowo-zakładowych.Ciekawostką jest fakt, że

nigdzie na zachodzie Europy nie powstał klub o

odpowiedniku nazwy Górnik, w Polsce zaś nazwa ta

pojawiła się dokładnie w chwili rozpoczęcia

reorganizacji polskiego sportu na wzór radziecki.

Nie trzeba chyba dodawać, że nazwa ta pojawiła się

znacznie wcześniej niż w Polsce na obszarze ZSRR.

Co ciekawe klub z Zabrza gra pod tym szyldem do

dzisiaj, chociaż przygniatająca większość klubów

pozbyła się stalinowskich, narzucanych odgórnie

nazw.Reorganizacja sportu na wzór radziecki to

było zniszczenie wszystkiego, całego dorobku

przedwojennego piłkarstwa. W latach 1948-1949

zlikwidowano w Polsce autonomiczne kluby

piłkarskie, podporządkowując je państwowym

zrzeszeniom. Doszło do olbrzymiej nacjonalizacji

klubów piłkarskich. Kluby zostały po prostu

zagrabione przez państwo. Można było zatrzeć

niewygodne przedwojenne nazwy klubów, to co dla

jednych było tragedią dla innych stało się jednak

radością i źródłem powstania ? narodził się

Górnik, towarzysz Górnik! O okolicznościach tych

wydarzeń nie dowiecie się jednak w ugładzonych

notkach dziennikarskich o wielkim Górniku.

Prawda jest politycznie niepoprawna. Już

kilkanaście lat po powstaniu fałszowano w Górniku

jubileusze istnienia, wymazano też nazwisko

pierwszego prezesa i nikt z kibiców ani klubowych

działaczy nie znał prawdy. Odkryto ją dopiero przy

powstawaniu monografii klubu w latach 90. To daje

do myślenia.
P
Polak
Nie trzeba chyba dodawać, że nazwa ta pojawiła się

znacznie wcześniej niż w Polsce na obszarze ZSRR.

Co ciekawe klub z Zabrza gra pod tym szyldem do

dzisiaj, chociaż przygniatająca większość klubów

pozbyła się stalinowskich, narzucanych odgórnie

nazw.Reorganizacja sportu na wzór radziecki to

było zniszczenie wszystkiego, całego dorobku

przedwojennego piłkarstwa. W latach 1948-1949

zlikwidowano w Polsce autonomiczne kluby

piłkarskie, podporządkowując je państwowym

zrzeszeniom. Doszło do olbrzymiej nacjonalizacji

klubów piłkarskich. Kluby zostały po prostu

zagrabione przez państwo. Można było zatrzeć

niewygodne przedwojenne nazwy klubów, to co dla

jednych było tragedią dla innych stało się jednak

radością i źródłem powstania ? narodził się

Górnik, towarzysz Górnik! O okolicznościach tych

wydarzeń nie dowiecie się jednak w ugładzonych

notkach dziennikarskich o wielkim Górniku.

Prawda jest politycznie niepoprawna. Już

kilkanaście lat po powstaniu fałszowano w Górniku

jubileusze istnienia, wymazano też nazwisko

pierwszego prezesa i nikt z kibiców ani klubowych

działaczy nie znał prawdy. Odkryto ją dopiero przy

powstawaniu monografii klubu w latach 90. To daje

do myślenia.

To niestety tylko wierzchołek góry lodowej. Można

by się rozpisywać na temat wyznaczenia Górnika do

roli sztandarowego koła zrzeszenia Górnik,

analizować sylwetki pierwszych prezesów z których

jeden był działaczem Niemieckiej Partii

Komunistycznej a drugi przodownikiem pracy

awansowanym w błyskawicznym tempie, po

kilkudniowym kursie (!!! Słynne hasło: nie matura,

lecz chęć szczera), na stanowisko dyrektora

kopalni. Rozwodzić się dlaczego mieszkańcy Radlina

nie chcieli mieć u siebie centralnego klubu -

wizytówki górnictwa, w efekcie czego sztandarowe

koło zrzeszenia Górnik postanowiono przenieśc do

Zabrza. Można wymieniać aparatczyków którzy

wspierali go w komunie, a byli to ludzie z

najwyższych szczebli władzy. Komu i dlaczego

zależało na tym by stworzyć wizytówkę hołubionego

przez władze zawodu. Przypominać, że wśród

najwybitniejszych piłkarzy lat 50., 60. i 70. nie

ma ani jednego wychowanka, że Górnik słynął z

pasożytowania na innych śląskich klubach, które

zwyczajnie okradał, łamiąc niejednokrotnie statuty

PZPN-u i posiłkując się przy tym oferowaniem

znakomitych sztygarskich pensji. Okoliczności

transferów niektórych piłkarzy do Górnika mają

iście mafijną genezę i zamieszani w nie byli

najważniejsi decydenci PRL-u. Rzadko kto dziś

pamięta, że Górnik nigdy nie stracił piłkarza na

rzecz CWKS-u Legii.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl