Oskarżony Artur J. i Michał K. używali wtedy maczet, zaś Kamil P. noża motylkowego, a Sebastian C. gazu obezwładniającego.
Jak ustalono, 14 sierpnia 2017 r., w godzinach wieczornych Artur J. z kolegami Sebastianem C. i Kamilem P. pili alkohol po czym około godz. 1.30 w nocy uzbrojeni udali się w rejon ul. Bukowskiej w Skawinie. Artur J., był ubrany w bluzę jednego z krakowskich klubów piłkarskich, mieli też kominiarki.
Tego samego dnia przed północą pokrzywdzony Sławomir T. z kolegą Michałem K. byli w mieszkaniu znajomej. W pewnym momencie po wyjściu na balkon celem zapalenia papierosów, zobaczyli 6 osób w dwóch grupach. W momencie gdy obserwowani znaleźli się na wysokości zaparkowanych przy ul. Bukowskiej samochodów należących do Sławomira T., rozległ się tępy huk. Pokrzywdzony wówczas wybiegł z mieszkania podejrzewając, że zostało uszkodzone jego auto. Za nim pobiegł kolega Michał K., po czym obaj udali się w kierunku grupy znajdującej się w pobliżu samochodów. Doszło do starcia pomiędzy mężczyzn.
W pierwszej fazie zdarzenia Artur J. został uderzony nieustalonym narzędziem plecy, a Sebastian C. trafiony czterokrotnie w głowę, a kiedy upadł był nadal bity i kopany. Wtedy zaatakował go kolejny napastnik posiadający w ręku maczetę o długości ok. 50 cm, a który zadał mu cios w kierunku jego głowy. Mężczyzna zdążył się zasłonić i doznał rany rąbanej ręki
Po zakończeniu bójki Michał K. wraz ze Sławomirem T. powrócili w kierunku klatki wejściowej bloku, z którego uprzednio wybiegli. Pokrzywdzony, z uwagi na doznane rany i krwotok pozostał przed wejściem do bloku.
Po przyjeździe zespołu Pogotowia Ratunkowego podjęto akcję reanimacyjną, a o godz. 2: 45 lekarz stwierdził zgon pokrzywdzonego.
Podejrzani Michał K., Artur J., Sebastian C. i Kamil P. pozostają w aresztach, dotychczas nie byli karani. Nie przyznają się do popełnienia zarzucanych im czynów Grozi im do 10 lat więzienia.
Źródło: Gazeta Krakowska
KONIECZNIE SPRAWDŹ: