W lipcu 2022 roku Maffashion, a właściwie Julia Kuczyńska, i Sebastian Fabijański ogłosili rozstanie. Parze, której w 2019 roku urodził się synek, nie układało się od dłuższego czasu. Fabijański zaczął imprezować i w pewnym momencie pojawił się na nagraniu w mediach społecznościowych transseksualnej skandalistki Rafalali.
Już wcześniej, w jednym z wpisów w mediach społecznościowych, Julia Kuczyńska wyznała, że nie dostaje od byłego partnera pieniędzy na dziecko.
"Miesiącami czytam obrzydliwe i ignoranckie komentarze na temat alimentów. Nie tylko te kierowane do mnie. Teraz konkret. Nie. Nie otrzymuję i nie otrzymywałam alimentów na swojego synka. Nie ma też żadnej opieki naprzemiennej, o której czytam. Zresztą od kiedy Bastek się urodził, ta opieka nie była nawet zbliżona do pół na pół" - pisała.
Maffashion szczerze o alimentach. Odpiera zarzuty fanów Fabijańskiego
Teraz w rozmowie z Plejadą odniosła się do komentarzy internautów, którzy zrzucają na nią odpowiedzialność za angażowanie się Sebastiana Fabijańskiego w Fame MMA. Zdaniem niektórych, aktor w ten sposób próbuje zarobić na alimenty na syna. Gwiazdor ma już za sobą dwie walki, w kontrakcie ma zapisaną jeszcze jedną.
- Bardzo denerwowały mnie gdzieś jakieś komentarze, bardzo nieprzychylne w tym temacie. W pewnym momencie przeczytałam, w tym samym dniu zresztą, w którym opublikowałam swój wpis, że pewnie dołożyłam komuś takie alimenty, że aż musiał się bić w klatce, a jest to nieprawdą. Żadnych alimentów nie ma, bo nie zostały zasądzone i żadnych innych pieniędzy nie mam - stwierdziła.

lena