Burza wokół Jakuba Rzeźniczaka. Piłkarz opowiedział o byłych partnerkach
Wywiad Jakuba Rzeźniczaka dla Żurnalisty to bez wątpienia jeden z głównych tematów portali lifestylowych mijającego weekendu. Stało się tak przede za sprawą słów piłkarza na temat jego byłych związków. Największym echem odbiła się wypowiedź o matce jego córki Ewelinie Taraszkiewicz, którą określił mianem "dziewczyny na telefon".
– Ewelinę poznałem przez kolegę, który zajmował się załatwianiem dziewczyn na telefon. To było potwierdzone w sądzie przez nią, że za to spotkanie zapłaciłem chyba 1,5 tysiąca za 3 godziny – powiedział.
Rzeźniczak o związku z Magdaleną Stępień: Chciałem zniknąć. Nawet dzwoniłem do fundacji Itaka
Piłkarz odniósł się też do relacji z modelką Magdaleną Stępień. Z jego relacji wynika, że poznali się chwilę przed wybuchem pandemii.
– Jak poznałem Magdę wydawała się kobietą idealną i spełnieniem marzeń. Poznaliśmy się, potem Magda przyjechała do mnie na 1 dzień i… została, bo następnego dnia wybuchła pandemia. Może wydaje się to absurdalne, ale wtedy wszystko było dziwne, siedzieliśmy zamknięci w domach, a Magda stworzyła mi namiastkę domu, o którym marzyłem, choć przez 3 miesiące siedzieliśmy zamknięci w jednym pokoju – mówił Rzeźniczak.
Sielanka niestety szybko się skończyła. – Później okazało się, że Magda, którą wtedy poznałem była fikcją – powiedział, dodając że życie z nią "stało się zwyczajnie niemożliwe". Sprawę z tego, że "dłużej nie da rady" zdał sobie już kiedy jego partnerka była w ciąży.
– Doszło do tego, że chciałem zniknąć, wyjść z domu ze śmieciami i nie wrócić. Nawet dzwoniłem do fundacji Itaka i wiedziałem, że trzeba ich poinformować, żeby nie szukali człowieka. Radziłem się mojej pani mecenas, co mam zrobić, czy lepiej odejść teraz, jak jest w ciąży, czy jak urodzi… Usłyszałem: "To nie ma znaczenia Kuba, i tak Cię zlinczują" – wyznał.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Magdalena Stępień reaguje na słowa Rzeźniczaka: Nie będę dokładać dramatów do mojej tragedii
Na reakcje Magdaleny Stępień nie trzeba było długo czekać. Do słów Rzeźniczaka odniosła się za pośrednictwem mediów społecznościowych. W relacji wspomniała o śmierci ich wspólnego synka.
"Słysząc słowa Kuby, mimo że mogłabym opowiedzieć wiele co było między nami i o nim, nie zrobię tego. Śmierć mojego dziecka zmieniła wiele w moim życiu i zmieniła sposób postrzegania tego, co się dzieje dookoła, dlatego też nie będę komentować i roztrząsać przeszłości. Świat się dla mnie zatrzymał po śmierci mojego synka i nie będę wracała do przeszłości i tego co się wydarzyło między mną i Kubą. Buduję teraz nowe życie, jest mi cały czas ciężko i nie będę dokładać dramatów do mojej tragedii" – czytamy w komentarzu modelki.
