Gdy wyciągnęli jedną ze starych płyt i obrócili ją na drugą stronę, okazało się, że był to dziecięcy nagrobek. W sumie było ich w ogrodzie 16.
– Państwo zadzwonili do nas i gdy przyjechałem na miejsce, niestety sam przeszedłem kawałek po tym chodniku, zanim zorientowałem się, co to jest. Dopiero po odwróceniu płyt było widać, że są to nagrobki – mówi Dominik Jeton z Centrum Informacji Turystycznej. Jest on również miłośnikiem lokalnej historii, który zajął się nagrobkami.
Nagrobki pochodzą z lat 30. i 40. ubiegłego stulecia.
Czytaj więcej na glogow.naszemiasto.pl