Gwiazda serialu Rodzinka.pl była gościem podcastu "Tak Mamy!". W rozmowie z Martyną Wyrzykowską i Natalią Hołownią zażartowała, że jej starania o dziecko śledziła cała Polska. Przyznała jednocześnie, że doświadczyła w ten sposób pewnej presji.
Małgorzata Kożuchowska o macierzyństwie. "Miałam trudną drogę do pokonania"
Małgorzata Kożuchowska zdradziła, iż to, że chce zostać mamą, zrozumiała dopiero koło 40. roku życia. – I nagle okazało się, że nie jest to takie łatwe. Miałam trudną drogę do pokonania – wyznała, dodając, że "na szczęście skończyła się ona szczęśliwie".
Aktorka podkreśliła, że nie miała zbyt dużych szans na własne potomstwo. Powiedziała też, czego po latach dowiedziała się na ten temat od lekarzy.
– Moja ciąża naprawdę była niemal cudem. Już wiele lat po porodzie dowiedziałam się, że gdy lekarze spojrzeli na moje wyniki, stwierdzili, że przy takich parametrach to już nawet in vitro się nie proponuje – podkreśliła, śmiejąc się. – Szczęśliwie wybrałam inną drogę – dodała.
Metoda in vitro? Kożuchowska: Ja bym nie zrobiła
Przy okazji tego tematu aktorka została zapytana o swój stosunek do metody in vitro. Czy rzeczywiście, jak spekulują media, jest jej zdecydowaną przeciwniczką?
– Nie, nie jestem przeciwniczką in vitro! – odparła zdecydowanie. Przyznała jednocześnie, że sama by jednak z tej metody nie skorzystała. – Ale każdy ma prawo do własnej decyzji. Moja historia jest moja i zwyczajnie chcę, by ją uszanowano – podsumowała.
Małgorzata Kożuchowska w 2008 roku poślubiła dziennikarza Bartłomieja Wróblewskiego. Upragnionego syna Jana Franciszka para doczekała się sześć lat później. Aktorka miała wówczas 43 lata.

mm