O planach Małgorzaty Rozenek-Majdan informuje "Super Express". Tabloid przypomina zaangażowanie celebrytki w walkę o finansowanie zapłodnienia in vitro, a także jej czerwcowe spotkanie z Donaldem Tuskiem, poświęcone właśnie tej kwestii.
– Jako matka i prezes fundacji działam i szukam sposobów, by pary korzystające z in vitro, ich rodziny, przyjaciele i dzieci dostały wsparcie, należny szacunek i środki, które pozwolą na leczenie i spełnienie marzeń o rodzicielstwie – mówiła w czerwcu Rozenek, dziękując liderowi Platformy Obywatelskiej za zrozumienie oraz merytoryczny dialog.
Trzy miesiące później celebrytka pojawiła się w Senacie, gdzie u boku polityków wystąpiła na konferencji zatytułowanej "Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego".
Małgorzata Rozenek wystartuje w wyborach? "Jej ambicje rosną"
To właśnie sprawy związane z in vitro miałyby być w centrum politycznej działalności "Perfekcyjnej pani domu". Jak zdradził "Super Expressowi" jeden z działaczy PO, Małgosia chce "wjechać" z popularyzacją sprawy in vitro do Parlamentu Europejskiego. – Zaprzyjaźniła się z Ewą Kopacz, która zachwycona nią i tym, co Małgosia robi dla kobiet. Podobnie jak inne działaczki KO: Elżbieta Łukacijewska i Barbara Nowacka – twierdzi informator gazety.
Skąd pomysł, aby z gwiazdy programów rozrywkowych, obecnej prowadzącej "Dzień Dobry TVN" stać się politykiem? Rozmówca "SE" wskazuje, że "kariera w telewizji może się w każdej chwili skończyć".
– Poza tym ambicje Małgosi rosną. A przy okazji może zrobić dla ludzi coś dobrego, że kadencja w Brukseli oznacza dietę w euro i zapewnioną emeryturę w tej walucie – dodaje.
Rozenek wystartuje z list PO? Tusk jest na "tak"
Okazuje się, że kandydaturze celebrytki ma być życzliwy sam lider PO. Jak twierdzi polityk tej partii, z którym rozmawiał tablodid, według Donalda Tuska jej popularność mogłaby "pociągnąć listę". Nie bez znaczenia są także wcześniejsze sympatie polityczne Rozenek.
– Małgosia kiedyś popierała PiS, jej ojciec pracował dla Jarosława Kaczyńskiego. Zatem, teraz startując z ramienia PO, da sygnał, że dawni zwolennicy PiS przechodzą na stronę opozycji – wskazuje informator gazety.
Polityk podkreśla ponadto, że "Małgosia nie może tego ogłosić wprost, bo jest jeszcze za wcześnie i popsułoby to jej strategię PR-ową". – Do wyborów przecież jeszcze ponad rok. Ale taki jest plan – dodaje.

lena