Zespół z Premier League w poprzedniej rundzie wykazał wyższość nad FC Barcelona, a więc klubem, który przewodzi w bieżącym sezonie stawce w La Liga. Skoro więc udało się wyeliminować najlepszy klub ligi hiszpańskiej, z Betisem Sewilla, który plasuje się na piątej pozycji powinno pójść łatwo - tak przynajmniej mogli pomyśleć kibice Czerwonych Diabłów.
Wysokie zwycięstwo Manchester United
Oczekiwania znalazły potwierdzenie w faktach. Choć do przerwy w angielsko-hiszpańskim pojedynku był remis, w drugiej części gry gospodarze nie pozostawili złudzeń, kto był tego dnia lepszy i kto bardziej zasłużył na zwycięstwo. Biorąc pod uwagę statystki ekipa z Sewilli powinna cieszyć się, że straciła tylko cztery gole - łącznie z zablokowanymi Manchester oddał aż 26 strzałów, a ich rywale zaledwie siedem.
Łupem bramkowym podzielili się Marcus Rashford, Antony, Bruno Fernandes i Wout Weghorst. Dla gości jedyne trafienie zaliczył Ayoze Perez, który jeszcze w rundzie jesiennej biegał po boiskach Premier League jako zawodnik Leicester City, a do Betisu trafił w styczniu na zasadzie wypożyczenia.
Rewanżowy mecz pomiędzy ekipą z Sewilli a Manchesterem zostanie rozegrany w najbliższy czwartek o godzinie 18:45.
Pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Europy
Manchester United - Betis Sewilla 4:1
Bramki: Marcus Rashford 6, Antony 52, Bruno Fernandes 58, Wout Weghorst 83 - Ayoze Perez 32
