Do wielkich starć przeciwników marszu z policją nie doszło. Kilka razy próbowano zatrzymać paradę, ale policja natychmiast rozbijała taką blokadę.
Używano do tego armatki wodnej, która skutecznie odstraszała chuliganów. Do pierwszego starcia doszło tuz przed rozpoczęciem marszu na skrzyżowaniu Al. Racławickich i ul. Lipowej. Wtedy tez były pierwsze zatrzymania.
Policja wyłapywała z tłumu najbardziej agresywnych protestujących przeciwko marszowi.
- Na tę chwilę zatrzymaliśmy około 30 osób - mówi oficer prasowy komendy miejskiej policji w Lublinie, Kamil Gołębiowski.
- Cały przemarsz był dokumentowany. Wszystkie nagrania z policyjnych kamer oraz materiały z monitoringu miejskiego posłużą do identyfikacji kolejnych osób, które naruszyły prawo. - dodaje policja.
