Pierwsze pytanie zadane ze studia w Warszawie brzmiało: Czy Wisła Kraków zrobiła dobry interes na Carlitosie? I czy jest zadowolona z pieniędzy, jakie otrzyma z Legii?
- Nie jest Wisła Kraków zadowolona, bo być nie może, ale też okoliczności transferu były szczególne. Trzeba pamiętać, że na końcu i tak najważniejsze jest zdanie piłkarza, który musi zdecydować się na pójście do tego czy innego klubu - odpowiedziała Marzena Sarapata. - Carlos od początku stawiał warunek, że jedyny klub, który go interesuje to Legia Warszawa, co - jak się panowie domyślają - ogranicza nieco możliwości negocjacyjne. Do tego pojawił się problem z miastem, ze stadionem. Sytuacja nie była najbardziej komfortowa do negocjowania olbrzymiego transferu. Stało się, jak się stało. Myślę, że w tamtym momencie to była jedyna słuszna decyzja - dodała prezes Wisły.
Legia kupiła Carlitosa za ok. 450 tys. euro, w bonusach Wisła może zarobić drugie tyle za awans mistrza Polski do Ligi Mistrzów lub znacznie mniej za awans do Ligi Europy.
WISŁA KRAKÓW, kadra na sezon 2018/2019. W jakim składzie Wis...