Klich zdradza czemu nie jest już powoływany do kadry!
Mimo że pomocnik pokazuje się z dobrej strony w amerykańskim DC United to w dalszym ciagu jest sukcesywnie pomijany przez Fernando Santosa przy powołaniach do reprezentacji Polski. Jak się okazało sam piłkarz jest sobie winny i za dużo powiedział na jednym ze zgrupowań.
33-latek w programie "Foot Truck" postanowił co nieco zdradzić, jeśli chodzi o relację z pewnymi osobami w reprezentacji.
- Ja zawsze lubiłem sobie pogadać i to dużo pogadać; lubiłem mówić to, co myślę. Nie wszystkim się to podoba. W piłce nożnej teraz często trudno mieć swoje zdanie, bo nie można wszystkiego powiedzieć. Ostatnio jak byłem na reprezentacji, to powiedziałem trochę rzeczy i paru osobom się to nie spodobało. W sumie to jednej osobie
- powiedział Klich w rozmowie na kanale "Foot Truck", cytowany przez portal Meczyki.pl.
- To odbyło się na treningu. Zażartowałem sobie. Z moim specyficznym poczuciem humoru, to może i nie powinienem tego robić. Potem miałem rozmowę, podczas której powiedziałem, że nie powinienem tak mówić. Przyznałem się do błędu
- dodał.
Ostatni raz powołany przez Czesława Michniewicza
Dużo się zmieniło od ostatniego pobytu w reprezentacji Polski przez Mateusza Klicha. Przede wszystkim zmienił się selekcjoner. 33-latek we wrześniu 2022 roku był powołany jeszcze przez poprzednika Santosa, czyli Czesława Michniewicza na kluczowe spotkania Ligi Narodów z Holandią i Walią.
Klich w reprezentacji zagrał w 41 meczach, w których dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców. Wszystko wskazuję na to, że to już definitywny koniec 33-latka w kadrze.
REPREZENTACJA w GOL24
Najgorsi trenerzy reprezentacji Polski w XXI wieku. Fernando...
