Mateusz Morawiecki stawił się na przesłuchanie w NIK. Były premier zeznawał m.in. w sprawie afery RARS oraz GetBack

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Wideo
od 7 lat
Mateusz Morawiecki, były premier, wiceprezes PiS, stawił się w NIK na przesłuchanie w charakterze świadka. Chodzi m.in. o aferę w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS). – Sprawa dotyczy przesłuchania Mateusza Morawieckiego w kontekście trzech spraw: kontroli RARS, kontroli PFR i KNF, w szczególności GetBacku – mówił w czasie konferencji prasowej, która obyła się po godz. 12:00, rzecznik NIK Marcin Marjański. Poinformował, że były premier współpracował z kontrolerami NIK.

Spis treści

Mateusz Morawiecki stawił się na przesłuchanie w NIK

— Wszystkie te oskarżenia pryskają jak bańka mydlana — stwierdził.

Mateusz Morawicki, który po godz. 8:00 stawił się w NIK, przed przesłuchaniem mówił dziennikarzom, że jest w stanie wykazać, że wszystko było zgodne z prawem.

– W mediach pojawiły się informacje, że przesłuchanie ma dotyczyć GetBacku. Według mojej wiedzy nie ma dotyczyć GetBacku, ale mam radę dla dziennikarzy. Idźcie tropem pieniędzy, zobaczcie, ilu ludzi straciło tam pieniądze i kto na tym zarobił – mówił.

Dodał, że jego zdaniem przesłuchanie będzie dotyczyć m.in. funduszu covidowego i wsparcia Ukrainy.

Dziennikarze powiedzieli Mateuszowi Morawieckiemu, że przesłuchanie miałoby być związane z GetBackiem, Polskim Funduszem Rozwoju i RARS.

– Pójdźcie państwo tropem pieniędzy, jeśli chodzi o GetBack, to może uda wam się odkryć, kto jest beneficjentem afery – powiedział były premier.

Afera RARS

Mateusz Morawiecki stwierdził, że w sprawie afery RARS, mamy do czynienia z „aferą w drugą stronę”.

– Wszystkie te oskarżenia pryskają jak bańka mydlana. Okazuje się, że pan, który został zatrzymany, prawdopodobnie został złamany i jego zeznania były w jakiś sposób „wypracowane”. Według ustaleń nie było żadnej łapówki – mówił.

Były premier uderza w Donalda Tuska i Mariana Banasia

Następnie oskarżył były szef rządu oskarżył premiera Donalda Tuska, że ma „krew na rękach”. Chodziło mu o sprawę śmierci Barbary Skrzypek.

– Teraz też może dojść do tragedii, ponieważ przetrzymywane są osoby na podstawie zupełnie wyssanych z palca zeznań – ocenił.

Wiceprezes PiS stwierdził też, że kiedyś darzył Mariana Banasia szacunkiem i nie wie, „co Tusk z nim zrobił”.

– To był państwowiec, a teraz jest antypaństwowcem – ocenił.

Podkreślił, że żałuje, iż w czasach rządów PiS Marian Banaś został szefem NIK.

Mateusz Morawiecki przekonywał też, że nie stresują go obecne przesłuchania, bo był kiedyś wzywany przez SB.

– Niedługo wróci wolność i demokracja. To jest koniec, panie Tusk. Zbliża się pana koniec. Wszystkiego dobrego – podsumował.

Rzecznik NIK zabrał głos ws. przesłuchania Morawieckiego

– Sprawa dotyczy przesłuchania Mateusza Morawieckiego w kontekście trzech spraw: kontroli RARS, kontroli PFR i KNF, w szczególności GetBacku – mówił w czasie konferencji prasowej rzecznik NIK Marcin Marjański.

Nie zdradził szczegółów prowadzonych spraw ani zeznań Mateusza Morawieckiego.

– Jest to związane z całą kontrolą – mówił.

Przekazał, że NIK będzie składała zawiadomienia do prokuratury, ale sprawy wciąż nie zostały zamknięte.

– Jeżeli prokuratura uzna, że są to tożsame sprawy, to je połączy – dodał.

Na pytanie, czy były premier współpracował z kontrolerami podczas przesłuchania, Marjański podkreślił, że tak.

– Była pełna współpraca. Nie było kluczenia, były konkretne odpowiedzi na pytania – mówił.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl