Wniosek u uchylenie immunitetu Mateusza Morawieckiego
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował, że wniosek o uchylenie immunitetu Mateuszowi Morawieckiemu dotyczy tzw. wyborów kopertowych z maja 2020 roku.
„(...) A dziś na biurko Marszałka Szymona Hołowni trafił kolejny wniosek dotyczący posła Mateusza Morawieckiego w związku ze sprawą tzw. wyborów kopertowych” – napisał na X.
Potwierdziła to także Prokuratura Krajowa.
„Prokurator Generalny Adam Bodnar przekazał dziś do Marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm RP zgody na pociągnięcie posła Mateusza Morawieckiego do odpowiedzialności karnej” – napisano w komunikacie.
Wybory kopertowe. Mateusz Morawiecki może stracić immunitet
W komunikacie PK napisano, że wniosek do marszałka Sejmu o uchylenie byłemu premierowi dotyczy zarzutu przekroczenia uprawnień. To element śledztwa dotyczącego organizacji wyborów prezydenckich 2020 w trybie korespondencyjnym.
„Przekroczenia uprawnień w dniu 16 kwietnia 2020 r. przez funkcjonariusza publicznego Prezesa Rady Ministrów, polegającego na poleceniu Poczcie Polskiej S.A. przedsięwzięcia działań polegających na podjęciu i realizacji niezbędnych czynności zmierzających do przygotowania przeprowadzenia wyborów na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w trybie korespondencyjnym, zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r. bez podstawy prawnej, poprzez wydanie decyzji znak: BPRM.4820.2.3.2020 oraz poleceniu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych S.A. wydrukowania kart wyborczych do głosowania w tych wyborach, czym działano na szkodę interesu publicznego, tj. o czyn z art. 231 § 1 kk” – czytamy.
Oprócz Morawieckiego, prokuratura chce w tej sprawie postawić zarzuty także ówczesnemu ministrowi aktywów państwowych Jackowi Sasinowi, ówczesnemu ministrowi cyfryzacji Markowi Zagórskiemu oraz podległym mu urzędnikom.
Morawiecki skomentował sprawę. Sam zrzeknie się immunitetu?
Sam Mateusz Morawiecki, komentując wniosek o uchylenie mu immunitetu, zabrał głos na platformie X.
„Falstart panie Bodnar, kampanię wyborczą można prowadzić dopiero PO rejestracji komitetu” – ocenił.
Następnie, w Telewizji Republika, były szef rządu powiedział, że chętnie sam zrzeknie się immunitetu, „ponieważ nie chce się za nim kryć”.
Wyjaśnił, że w jego opinii zorganizowanie wyborów kopertowych 10 maja 2020 roku odbyło się w zgodzie z konstytucją.
– Jestem przekonany o tym, że prawda się obroni, po prostu wykonywałem wtedy konstytucję – zaznaczył.
Mateusz Morawiecki podkreślił również, że „gdyby tego nie zrobił, to niewykluczone, że teraz pan (minister sprawiedliwości, Adam) Bodnar z panem (premierem Donaldem) Tuskiem również wnioskowaliby o zniesienie immunitetu”.
Rzecznik prasowa Prokuratora Generalnego zabrała głos
Rzecznik prasowa Prokuratora Generalnego, prok. Anna Adamiak poinformowała na czwartkowym briefingu, że – w ocenie prokuratora – działanie ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego było działaniem bez podstawy prawnej, ponieważ proces legislacyjny, który wprowadził możliwości przeprowadzenia w Polsce wyborów korespondencyjnych z uwagi na panującą wówczas pandemię, został rozpoczęty 6 kwietnia 2020 roku - w tym dniu został złożony poselski projekt ustawy w tej sprawie. Ustawa weszła w życie 9 maja 2020 roku.
Wskazywała, że ówczesny premier Mateusz Morawiecki 16 kwietnia 2020 roku wydał dwie decyzje: Poczcie Polskiej - polecającą podjęcie działań zmierzających do organizacji wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej, zaś Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych - polecającą rozpoczęcie drukowania kart do głosowania i innych dokumentów niezbędnych w procesie wyborczym.
Prok. Anna Adamiak przypomniała też, że w tamtym czasie uzyskano dwie opinie: Prokuratorii Generalnej i oraz Departamentu Prawnego Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
„Dwie te opinie wskazywały, że premier nie ma podstawy prawnej, jako przedstawiciel organu wykonawczego, do uczestniczenia w procesie wyborczym. Proces wyborczy w świetle obowiązujących przepisów, szczególnie Konstytucji zastrzeżony jest do organów wyborczych. I wówczas było tak samo, takie same były regulacje, to znaczy wybory mogła organizować tylko Państwowa Komisja Wyborcza, jak i Krajowe Biuro Wyborcze” – podkreśliła.
Kiedy Sejm rozpatrzy wniosek ws. immunitetu Morawieckiego? Hołownia podał możliwy termin
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował na konferencji prasowej, że wniosek o uchylenie immunitetu Morawieckiemu - który wpłynął do niego w czwartek przed południem - oparty jest w znacznej mierze na ustaleniach sejmowej komisji śledczej ds. wyborów kopertowych.
– Chodzi o odpowiedzialność Mateusza Morawieckiego w czasie, kiedy był premierem za zorganizowanie tych wyborów. Te nieprawidłowości i koszty, które są wymienione w tym wniosku, przekraczają 50 mln zł – powiedział.
Poinformował także, że los tego wniosku jest taki, jak wszystkich innych wniosków immunitetowych.
– Skierowałem go dzisiaj do kontroli formalnej, do służb prawnych Sejmu. I zobowiązałem je, żeby przedstawiły mi swoją opinię w tej sprawie w poniedziałek. Mam nadzieję, że w związku z tym w poniedziałek będę w stanie skierować ten wniosek do komisji regulaminowej, immunitetowej i spraw poselskich. Choć też wydaje mi się mało prawdopodobne, bo tam jest wciąż cała kolejka wniosków czekających na rozpatrzenie, żeby ten wniosek mógł być do procedowania i rozpatrzenia już na tym posiedzeniu Sejmu – tłumaczył.
Szymon Hołownia podkreślił, że „pan poseł Morawiecki zostanie oczywiście zawiadomiony o treści wniosku, mam nadzieję, że nie będzie tutaj żadnych uników prawnych z jego strony - że szybko przedstawi mi swoją decyzję, czy zrzeka się immunitetu, czy się nie zrzeka i w związku z tym staje na komisji (sejmowej komisji ds. immunitetów) i przedstawia swoje stanowisko”.
Przypomniał, że do tej pory Sejm obecnej kadencji uchylił już na wniosek prokuratury immunitety trójce posłów: Grzegorzowi Braunowi, Michałowi Wosiowi i Marcinowi Romanowskiemu.
Marszałek Sejmu - jak tłumaczył - musi mieć pewność, że wniosek ten spełnia warunki formalne.
– Jeżeli w poniedziałek to będę miał, to w poniedziałek skieruję to do komisji (regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych) i przewodniczący Jarosław Urbaniak (KO) zdecyduje, czy odłożyć na przykład sprawy, które miał rozpatrywać – podkreślił.
Ocenił, że pierwsze w lutym posiedzenie Sejmu jest „maksymalnym terminem” rozpatrywania wniosku przez Izbę.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!