Grecja - Polska 1:3 (15:25, 22:25, 25:20, 24:26)
Grecja: Mouchlias, Protopsaltis, Kasampalis, Papalexiou, Andreopoulos, Petreas, Kokkinakis (libero) oraz Zisis (libero), Voulkidis, Zoupani, Koumentakis, Stivachtis, Raptis.
Polska: Łomacz, Kaczmarek, Nowakowski, Bieniek, Semeniuk, Śliwka, Zatorski (libero), Wojtaszek (libero) oraz Kurek, Drzyzga, Kochanowski, Fornal, Leon.
Zmiany w wyjściowym składzie Polski na mecz z Grecją
Trener Vital Heynen w wyjściowym zestawieniu wystawił zawodników, którzy dzień wcześniej w dreszczowcu przeciw Serbii (3:2) mniej czasu spędzili na parkiecie. W efekcie nasza drużyna grała „drugim” składem, który miał szansę przekonania do siebie selekcjonera.
Lepiej zaczęli Grecy (4:2), ale gdy Polacy złapali właściwy rytm, rywale mieli coraz mniej do powiedzenia. Goście jeszcze przez chwilę dotrzymywali nam kroku (5:8, 9:10), lecz później Biało-Czerwoni na dobre przejęli inicjatywę, zdobyli aż 8 punktów z rzędu, powiększając przewagę do 10 „oczek”. W tej partii Polacy posłali aż 5 asów, 5 pkt zdobyli blokiem (wszystkie Piotr Nowakowski).
Grecja podjęła z Polską walkę
Lanie w pierwszej partii nie zdeprymowało Greków. W kolejnej odsłonie prowadzili 8:5. Polacy wyrównali (12:12), ale nadal częściej to nasi rywale byli w lepszej sytuacji.
Przełom nastąpił przy stanie 20:20. Po tym piłkę w obronie jakimś cudem Mateusz Bieniek podbił... nogą, Grecy po chwili popełnili błąd na siatce i to Biało-Czerwoni objęli prowadzenie. A po chwili je powiększyli (20:22), by następnie wygrać do 22.
ME siatkarzy 2021. Kibice na meczu Polska - Grecja w Tauron ...
Niespodzianka w trzecim secie. Grecy lepsi od Polaków
Po zmianie stronie Grecy bynajmniej nie spasowali. Co więcej, prowadzenie aż 11:5 w III secie mogło dodać im skrzydeł. Heyenen wpuścił do gry Wilfredo Leona. Nie pomogło, przy stanie 14:7 nasz trener wykorzystał drugą przerwę na żądanie.
Polacy dokonywali zmian i szybko zmniejszyli stratę do 4 „oczek”, potem przy stanie 22:19 rywale poprosili o czas. Grecy jednak nie popełniali rażących błędów, grali skutecznie w ataku i wygrali do 20.
Gorąca końcówka IV seta w meczu Polska - Grecja
To był sygnał, że należy poważnie wziąć się do pracy. Czwartą partie Polacy zaczęli z rezerwowymi Fabianem Drzyzgą na rozegraniu i Bartoszem Kurkiem na ataku oraz Leonem na przyjęciu (czyli teoretycznie najmocniejszy skład). Początek był obiecujący (1:4), lecz później spadła jakość zagrywki i przyjęcia, co rywale przez chwilę wykorzystywali, zbliżając się na punkt.
Biało-Czerwoni uporządkowali grę, przy stanie 8:12 rywale poprosili o czas. Wydawało się, że nasi siatkarze będą kontrolować wydarzenia na parkiecie, lecz trzy punkty z rzędów Greków (14:15) przywróciły emocje. Po chwili po asie gości było 16:16, a na tym problemy się nie skończyły - 20:19. Końcówka była gorąca: 21:23, 23:23. Goście obronili pierwszego meczbola. Przy drugim po mocnej zagrywce Mateusza Bieńka rywale oddali piłkę za darmo, a Leon skończył atak.
Dzięki zwycięstwo Polacy już zapewnili sobie awans do 1/8 finału ME.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
