W podstawowej "siódemce" naszej drużyny wystąpiło aż sześciu zawodników Wisły Kraków (plus Bartosz Łastowski z Legii Warszawa). W bramce tym razem stanął Igor Woźniak, gdyż Łukasz Miśkiewicz ma problemy zdrowotne. Od początku meczu grał także Przemysław Fajtanowski, który zastąpił Jakub Kożucha.
"Biało-czerwoni" od pierwszej minuty ruszyli do ataku. Rosyjskiego bramkarza Abubakara Tołchadowa usiłowali pokonać strzałami z daleka Bartosz Łastowski i Krystian Kapłon. Goście skutecznie się bronili i też szukali szans na objęcie prowadzenia. Świetną okazję miał najlepszy snajper drużyny (siedem bramek we wcześniejszych meczach) Dmitrij Udałow, ale posłał piłkę obok słupka.
Potem znowu w opałach był golkiper przyjezdnych, jednak ponownie Kapłonowi zabrało precyzji. W rewanżu dwukrotnie Woźniaka zatrudnił Udałow. Później Polacy stworzyli aż cztery groźne sytuacje. Zwłaszcza druga powinna zakończyć się golem: Grygiel wyłożył piłkę Łastowskiemu, którego strzał z kilku metrów jednak obronił Tołchadow. Groźnie uderzyli też Fajtanowski i Grygiel.
W doliczonym czasie pierwszej połowy spotkania gospodarze zarobili rzut karny za faul bramkarza na Grygielu. Stały fragmenty gry (z 8 metrów) wykonał ten ostatni, zmylił Tołchadowa, ale nie trafił do siatki!
Tuż po zmianie stron mogło być 0:1, gdy po rzucie rożnym usiłujący wybić piłkę Przemysław Świercz główkował w... słupek własnej bramki. Skończyło się na szczęście na strachu. Polacy znowu przejęli inicjatywę w grze. Po strzale Grygiela i rykoszecie zarobili kornera, po którym Kapłon huknął obok słupka.
Napór "Biało-czerwonych" - jak zwykle gorąco dopingowanych przez cały mecz przez kilka tysięcy kibiców zgromadzonych na trybunach - w końcu, w 33 min, przyniósł efekt. Łastowski zagrał do Kożucha, który strzelił nie do obrony. Był to pierwszy gol w tym turnieju i zarazem 30. w 64. meczu w reprezentacji zawodnika Legii Warszawa.
Rosjanie nie mieli już nic do stracenia, szukali okazji do wyrównania. Groźnie strzelił Sulambek Mutajew, ale Woźniak nie dał się pokonać. Po drugiej stronie boiska kontrą popisał się Grygiel, nie dał rady jednak ulokować piłki w bramce. Potem zmienił go Mariusz Adamczyk, były gracz Wisły, a od tego roku Legii.
Obie drużyny kończyły mecz - przedłużony o 4 minuty - ogromnie zmęczone, ale szczęśliwi byli tylko "Biało-czerwoni", choć tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego byli bliscy straty gola, gdy Woźniak zagrał wprost pod nogi jednego z rywali.
Polska - Rosja 1:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Kożuch 33.
Polska: Woźniak - Świercz - Rosiek, Kapłon, Fajtanowski - Łastowski, Grygiel oraz Adamczyk, Kożuch
Sędziował: Mario Schmidt (Niemcy).
Niedzielne mecze
Stadion Garbarni
- o miejsca 13-14: Belgia - Izrael 0:1
- o miejsca 11-12: Ukraina - Gruzja 1:3 (po dogr.)
- o miejsca 9-10: Grecja - Niemcy 0:1
- o miejsca 7-8: Francja - Irlandia 1:0
- o miejsca 5-6: Anglia - Włochy 4:0
Stadion Cracovii
- o miejsca 3-4: Polska - Rosja 1:0
- o miejsca 1-2: Turcja - Hiszpania 6:0
- ME w amp futbolu. Gorący doping na meczu Polska - Hiszpania ZDJĘCIA
- Kibice na meczu Polska - Izrael na stadionie Prądniczanki
- Polska już w ćwierćfinale ME w amp futbolu
- Kibice na otwarciu ME w amp futbolu i meczu Polska - Ukraina w Krakowie
- Udana inauguracja Polski w ME w amp futbolu w Krakowie
- Uroczyste otwarcie mistrzostw Europy w amp futbolu w Krakowie. Z pompą!
- Głośne (i sekretne) śluby sławnych sportowców. Zdjęcia, wideo
- „Pudzian” w Podegrodziu dał show. Litwin mistrzem Polski
- Glik jak zapaśnik, Szymański jak czołg. Memy po meczu Polska - Anglia
- Zobacz kibiców na meczu Wisła - Lechia [ZDJĘCIA]
- Ślub Karoliny Małysz z Kamilem Czyżem. Na weselu bawiła się Justyna Żyła
- Transfery byłych piłkarzy Wisły. Sezon 2021/22
